Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Do strajku lekarzy przyłączył się warszawski szpital przy ul. Lindleya

0
Podziel się:

(dochodzi inf. o uchwale sejmiku świętokrzyskiego)

(dochodzi inf. o uchwale sejmiku świętokrzyskiego)

18.6.Warszawa (PAP) - Do strajku lekarzy dołączył w poniedziałek warszawski szpital przy ul. Lindleya. O pilne rozpoczęcie "konstruktywnych" rozmów ze strajkującymi lekarzami zaapelował do parlamentu i rządu sejmik woj. świętokrzyskiego. Związki zawodowe ochrony zdrowia przygotowują się do udziału we wtorkowej manifestacji w Warszawie.

W poniedziałek rozpoczął się 5. tydzień strajku lekarzy. Według Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy, akcję prowadzi w sumie 280 szpitali, w 30 placówkach lekarze masowo złożyli wypowiedzenia umów o pracę.

Według danych OZZL, na Mazowszu strajkują 32 szpitale - do strajku dołączył w poniedziałek warszawski szpital przy ul. Lindleya i przygotowują się kolejne placówki, w tym m.in. szpital w Pionkach i stołeczny Instytut Reumatologii. W sumie protest ma miejsce w 15 szpitalach, m.in. w przy ul. Banacha, Barskiej, Stępińskiej, Litewskiej oraz w Instytucie Matki i Dziecka, Instytucie Hematologii. Akcję prowadzą też cztery podwarszawskie szpitale: w Wołominie, Wyszkowie, kolejowy w Pruszkowie i ortopedyczny w Konstancinie.

Dotychczas wypowiedzenia z pracy złożyli lekarze z 5 mazowieckich szpitali (dwóch w Radomiu oraz szpitale w Krychnowiach, Kozienicach i Wyszkowie). Do złożenia wypowiedzeń przygotowują się lekarze ze szpitala wojewódzkiego w Płocku oraz szpitali w Ciechanowie i Siedlcach.

Z Płocka na wtorkową manifestację w Warszawie wyjedzie około 100 pielęgniarek i położnych. Mają w niej uczestniczyć także lekarze z mazowieckiego OZZL.

O pilne rozpoczęcie konstruktywnych rozmów ze strajkującymi lekarzami, szybkie wprowadzenie zmian systemowych, warunkujących wzrost nakładów na ochronę zdrowia, uznanie zdrowia obywateli za priorytet w działaniu rządu oraz stworzenie możliwości "dobrego wykonywania zawodów medycznych" - zaapelował w poniedziałek do parlamentu i rządu sejmik woj. świętokrzyskiego. W jego opinii, sytuacja w świętokrzyskim lecznictwie jest katastrofalna. Nakłady ze środków publicznych na ochronę zdrowia nie zapewniają bezpieczeństwa zdrowotnego, a przedłużający się strajk w zakładach opieki zdrowotnej może spowodować zagrożenie życia i zdrowia pacjentów oraz straty materialne szpitali, prowadzące do ich upadłości finansowej. Zarobki pracowników ochrony zdrowia są "żenująco niskie i nieadekwatne do nakładu pracy, czasu pracy, ponoszonego ryzyka i odpowiedzialności" - argumentują samorządowcy.

W woj. świętokrzyskim 35 pielęgniarek ze szpitala dla nerwowo i psychicznie chorych w podkieleckiej Morawicy blokowało w poniedziałek przez pół godziny drogę krajową Kielce-Tarnów, sąsiadującą z lecznicą. 54 lekarzy ze szpitala chorób płuc i gruźlicy w Czerwonej Górze koło Kielc zdeponowało u szefowej zakładowej organizacji związkowej wymówienia z pracy. Do środy ma ich być komplet - 70. Ta liczba powiększyłaby w regionie grono rezygnującego z pracy w publicznej służbie zdrowia personelu lekarskiego do 360 osób.

Świętokrzyscy lekarze i pielęgniarki zamówili na wtorek 10 autokarów, które mają ich zawieźć na manifestację do Warszawy. Związkowi liderzy nie są pewni, czy wszystkie odjadą do stolicy z kompletem pasażerów.

W Lubelskiem w poniedziałek trwa absencyjny strajk lekarzy ze szpitala w Chełmie, zaś lekarze ze szpitala w Opolu Lubelskim nie wypełniają dokumentacji dla NFZ. Na wtorkową manifestację do Warszawy wybiera się z Lubelszczyzny około 350 pielęgniarek i położnych. Trzy autokary wyjadą z Lublina i po jednym z Puław, Łukowa, Białej Podlaskiej i Zamościa.

Do Warszawy wybiera się 800 pielęgniarek i położnych z Podkarpacia. Tamtejszy OZZL oficjalnie nie będzie uczestniczył w proteście. "Nie uważamy, żeby taka forma protestu była efektywna" - powiedział szef regionalnych struktur związku Zdzisław Szramik. Dodał jednak, że nieoficjalnie lekarze zademonstrują swoje poparcie. Do Warszawy wraz z pielęgniarkami wybierają się lekarze m.in. ze Stalowej Woli.

Na Podkarpaciu ponad 600 lekarzy złożyło wypowiedzenia z pracy w 9 szpitalach: dwóch wojewódzkich w Rzeszowie oraz w Krośnie, Przemyślu, Tarnobrzegu, Sanoku, Mielcu, Dębicy i Stalowej Woli. Strajk trwa 23 szpitalach z 27, w tym 5 wojewódzkich oraz w większości przyszpitalnych poradni specjalistycznych i jednym ZOZ ambulatoryjnym.

W Małopolsce, tylko z samego Krakowa na demonstrację do Warszawy wybiera się 140 lekarzy. W sumie z województwa małopolskiego na demonstrację ma pojechać około 1000 osób.

Blisko 70 szpitali i ZOZ-ów strajkuje w poniedziałek, według danych OZZL, w województwie śląskim. Strajk obejmuje wiele dużych szpitali województwa. OZZL organizuje w placówkach zebrania komitetów strajkowych i lekarzy, m.in. w sprawie dalszego przebiegu i ewentualnego zaostrzenia strajku oraz masowego składania przez lekarzy wypowiedzeń umów o pracę i umów cywilnoprawnych.

Na demonstrację do Warszawy pojedzie ze Śląska co najmniej 220 lekarzy. Ogólnopolski Związek Pielęgniarek i Położnych wysyła do stolicy blisko 700 osób - autokary wyruszą m.in. z Katowic, Sosnowca, Tychów, Bielska-Białej i Częstochowy.

Na Opolszczyźnie w poniedziałek strajk prowadzono w 10 szpitalach, w tym: ginekologiczno-położniczym, wojewódzkim, MSWiA oraz Wojewódzkim Centrum Medycznym. Strajkowali też medycy w szpitalach w Kędzierzynie-Koźlu, Krapkowicach, Nysie, Brzegu, Oleśnie, oraz szpitalu MSWiA w Głuchołazach. Około 200 pielęgniarek z Opolszczyzny zamierza uczestniczyć w proteście w Warszawie.

Na Dolnym Śląsku sytuacja strajkujących lekarzy nie zmienia się. Nadal strajkuje 15 na 70 szpitali, w tym 5 w samym Wrocławiu. Najprawdopodobniej w połowie tygodnia do strajkujących lekarzy dołączą dwa szpitale: we Wrocławiu szpital kolejowy oraz szpital w Legnicy. 23 lekarzy z woj. dolnośląskiego weźmie udział w proteście w Warszawie. Tylko tylu zgłosiło chęć wyjazdu w Dolnośląskiej Izbie Lekarskiej, która organizuje bezpłatny wyjazd do stolicy. W sumie z woj. dolnośląskiego pojedzie jeden autobus i to niepełny.

W Łódzkiem akcję protestacyjną prowadzi nadal prawie 50 placówek. W większości z nich trwa referendum w sprawie złożenia wypowiedzeń z pracy. Na poniedziałek zaplanowano zebranie Zarządu Regionu Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy (OZZL). Według Sławomira Zimnego z OZZL, podczas zebrania mają być omawiane szczegóły dotyczące piątkowej akcji "dzień bez lekarza".

W Wielkopolsce strajkuje 18 z 60 placówek. Natomiast trzy z 12 szpitali, w których trwają procedury sporu zbiorowego, zapowiedziały przystąpienie do strajku od przyszłego tygodnia. W sumie, w regionie różne formy protestu obejmują 50 placówek. Przez cały czas zbierane są ankiety, w których lekarze deklarują złożenie wypowiedzenia z pracy.

Lekarze z Wielkopolski z będą uczestniczyli we wtorkowej manifestacji w Warszawie, ale trudno określić jak liczna to będzie reprezentacja, bo dojazdy do stolicy organizują oni na własną rękę.

W woj. lubuskim nadal lekarze nie strajkują, jedynie w szpitalu w Drezdenku w trzech oddziałach nie wypełniają dokumentacji dla NFZ. Od kilku tygodni w regionie trwają formalne przygotowania do akcji protestacyjnej. W szpitalu w Zielonej Górze medycy weszli w spór zbiorowy z dyrekcją, w Żarach było podobnie, obecnie rozpoczęła się faza negocjacji. Na razie w regionie lekarze nie składają jeszcze wypowiedzeń z pracy, ale do takiego kroku przygotowują się m.in. medycy ze szpitali w Gorzowie i Zielonej Górze, gdzie opowiedziała się za tym nieco ponad połowa zatrudnionych tam lekarzy.

Lubuszanie także wybierają się na wtorkową manifestację. Trudno powiedzieć, ilu dokładnie ich będzie, gdyż związki z każdego ze szpitali same organizują wyjazdy. Z danych zebranych przez PAP wynika, że ten region w stolicy może reprezentować około 200 osób, należących do kilku związków.

Jak powiedziała PAP przewodnicząca OZZPiP w Szpitalu Wojewódzkim w Gorzowie, do Warszawy mają pojechać dwa autokary z pielęgniarkami, tj. ok. stu osób. "Solidarność" wysyła jeden autokar.

W Kujawsko-Pomorskiem organizacje związkowe nie organizują wspólnego wyjazdu na manifestację do Warszawy. "Oszczędzamy urlopy na 22 czerwca, kiedy to zaplanowano +Dzień bez lekarza+. Na wtorkową manifestację chętni pojadą własnym transportem i będzie to zapewne w sumie kilkadziesiąt osób" - powiedział PAP Dariusz Ratajczak, lider wojewódzkiego OZZL. W regionie większość lekarzy jest zatrudniona w ramach tzw. kontraktów, co uniemożliwia im podejmowanie akcji strajkowych.

W woj. zachodniopomorskim protest lekarzy ogranicza się do akcji strajkowej prowadzonej tylko w jednej placówce - w szpitalu klinicznym przy ul. Unii Lubelskiej w Szczecinie. Na najbliższy piątek Okręgowa Izba Lekarska w Szczecinie wyznaczyła termin drugiego, jednodniowego strajku, do którego - podobnie jak 6 czerwca - miałyby przystąpić szpitale, poradnie rodzinne i prywatne gabinety dentystyczne.

Według informacji doktora Romana Łabędzia, przewodniczącego Okręgowej Izby lekarskiej w Koszalinie (Zachodniopomorskie), koszalińscy lekarze wezmą udział we wtorkowej manifestacji w Warszawie. Łabędź nie potrafił podać ich liczby, bo - jak zaznaczył - OIL nie organizuje zbiorowego wyjazdu do stolicy. OIL w Szczecinie ani regionalny OZZL nie ma informacji, ilu lekarzy z regionu wybiera się do Warszawy na manifestację służby zdrowia. Wiadomo natomiast, że w proteście będzie uczestniczyć ok. 100 pielęgniarek i położnych z zachodniopomorskich szpitali.

W woj. pomorskim nadal strajkuje 15 z 31 szpitali. Zbierane są tam wypowiedzenia z pracy, które w tym tygodniu mają być przekazane marszałkowi województwa. Na wtorkową manifestację do Warszawy jeden autobus zorganizowała Izba Lekarska w Gdańsku. Część lekarzy wybiera się do stolicy samochodami lub pociągiem. Do Warszawy z Pomorza wybiera się także ok. 300 pielęgniarek i położnych. W 16 pomorskich szpitalach weszły one w spór zbiorowy z pracodawcą.

W poniedziałek na Warmii i Mazurach strajk kontynuują dwa szpitale: wojewódzki w Elblągu i powiatowy w Działdowie. Lekarze nie wykonują planowych zabiegów i operacji, interweniują jedynie w przypadkach zagrożenia życia. Na demonstrację do Warszawy we wtorek wybiera się z Warmii i Mazur 150 pielęgniarek i 40 lekarzy.

Strajkujący lekarze z Łomży (Podlasie) wyślą delegację na manifestację do Warszawy. "Jedzie nas około czterdziestu - powiedział PAP Leszek Kołakowski, szef komitetu strajkowego OZZL w szpitalu specjalistycznym w Łomży - mamy już przygotowane transparenty i plakaty. Na pewno będziemy widoczni pod kolumną Zygmunta.(PAP)

bos/ ali/ kop/ mb/ olz/ mmd/ rop/ sibi/ dow/ mmd/ ble/ lun/ umw/ jes/ mgm/ rcz/ yc/ mch/ jsz/ pz/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)