Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Doktorat h.c. Uniwersytetu Opolskiego dla Krzysztofa Zanussiego

0
Podziel się:

Krzysztof Zanussi odebrał w piątek doktorat honoris causa Uniwersytetu
Opolskiego. Reżyser jest 32. wyróżnionym przez opolską uczelnię. Wcześniej honorowe doktoraty
otrzymali w Opolu m.in. Jan Paweł II, abp Alfons Nossol, Stanisław Lem i Zbigniew Religa.

Krzysztof Zanussi odebrał w piątek doktorat honoris causa Uniwersytetu Opolskiego. Reżyser jest 32. wyróżnionym przez opolską uczelnię. Wcześniej honorowe doktoraty otrzymali w Opolu m.in. Jan Paweł II, abp Alfons Nossol, Stanisław Lem i Zbigniew Religa.

Opolskie wyróżnienie to siódmy honorowy doktorat Zanussiego. Wcześniej uhonorowały go m.in. uczelnie w: Moskwie, Bukareszcie, Mińsku, Sankt-Petersburgu i Lublinie. "Nasz doktorat jest najbardziej zachodni" - żartował ks. dr hab. Marek Lis, laudator Zanussiego.

"Wybór dokonany przez Wydział Teologiczny (...) nie jest konformistycznym gestem wpisania się na długą listę instytucji i osób wręczających dyplomy, ordery i odznaczenia za pojedyncze filmy czy - od niedawna - również za całokształt imponującej twórczości. Krzysztof Zanussi jest przecież twórcą stawiającym pytania związane z duchowością, światem wartości i wiarą, zarówno w sposób ukryty, jak i jawny" - argumentował w laudacji ks. Lis.

Podkreślił, że opolski doktorat dla Zanussiego jest spłatą długu, jaki przez dziesięciolecia zaciągali widzowie jego filmów - głęboko humanistycznych i prowadzących do refleksji nad ludzką duchowością.

"Jest wyrazem uznania za wszechstronne zaangażowanie - artystyczne i naukowe - wdzięczności za chrześcijańską i ekumeniczną obecność w świecie kinematografii, za uporczywe przypominanie o wartościach, które czynią świat bardziej ludzkim" - podsumował Lis.

Zanussi w swoim wystąpieniu zwrócił uwagę, że siódmy doktorat h.c. przypada w siódmym dziesięcioleciu jego życia. "Może te siódemki to znak" - zastanawiał się. Tłumaczył, że w jego subiektywnym odczuciu każde akademickie wyróżnienie przynosi "błysk nadziei", że to, co robi, ma sens. "W obliczu obojętności, a często wrogości świata błysk ten czasem rozpływa się w mroku, i wtedy przychodzi zwątpienie, wierny towarzysz każdego twórcy. Dziękuję za błysk nadziei" - powiedział Zanussi.

Reżyser mówił też o ciężarze, jaki stanowi dla niego etykieta twórcy-katolika, która przylgnęła do niego po zrealizowaniu filmu o Janie Pawle II. "Z etykietką twórcy-katolika jest mi w życiu bardzo niewygodnie. Zbieram razy nie zawsze za siebie, a co najgorsze - dźwigam odpowiedzialność za to, że każde moje potknięcie rzutować będzie na moich współwyznawców. Wolałbym, żeby moje prace oceniano jako chrześcijańskie, a mnie oszczędzono etykiety do czasu, kiedy stanę na Sądzie Ostatecznym" - powiedział Zanussi.

Krzysztof Zanussi - reżyser filmów fabularnych i dokumentalnych, scenarzysta i producent, reżyser teatralny, profesor Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, laureat wielu nagród w kraju i za granicą - jest członkiem polskich i zagranicznych instytucji zrzeszających ludzi filmu - w tym Europejskiej Akademii Filmowej i Papieskiej Akademii Sztuk Pięknych i Literatury.(PAP)

jsz/ hes/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)