Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Dokument o Polańskim w listopadzie w polskich kinach

0
Podziel się:

Film dokumentalny "Polański. Ścigany i pożądany" w reżyserii Mariny
Zenovich, będący wspólną produkcją USA i Wielkiej Brytanii, trafi 13 listopada do polskich kin -
poinformował jego dystrybutor, firma Kino Świat.

Film dokumentalny "Polański. Ścigany i pożądany" w reżyserii Mariny Zenovich, będący wspólną produkcją USA i Wielkiej Brytanii, trafi 13 listopada do polskich kin - poinformował jego dystrybutor, firma Kino Świat.

Półtoragodzinny dokument dotyczy wydarzeń z 1977 r., w wyniku których reżyser Roman Polański, oskarżony o gwałt na 13-letniej dziewczynce, uciekł przed amerykańskim wymiarem sprawiedliwości do Francji.

Film Mariny Zenovich powstawał pięć lat. Reżyserka zdołała dotrzeć do najważniejszych osób związanych z głośnym procesem - w tym do samej ofiary, Samanthy Gailey (obecne nazwisko: Samantha Geimer) - próbując odpowiedzieć na pytanie, jak dokładnie przebiegały wydarzenia z 1977 r. i dlaczego Polański zdecydował się na ucieczkę z USA.

"To pytanie bardzo aktualne w świetle ostatnich wydarzeń, w konsekwencji których reżyser przebywa w areszcie w Szwajcarii" - podkreślił polski dystrybutor filmu.

"Był rok 1977, a 44-letni Roman Polański był wówczas sławą. Sukces +Dziecka Rosemary+ z Mią Farrow i +Chinatown+ z Jackiem Nicholsonem zagwarantowały mu niemal boski status. Ameryka go uwielbiała. Równocześnie jednak purytańska część amerykańskiego społeczeństwa była przekonana, że reżyser jest związany z ruchem satanistycznym" - przypomniał dystrybutor.

Film "Polański. Ścigany i pożądany" został zrealizowany w 2008 r.

W grudniu 2008 r. adwokaci Polańskiego wystąpili do sądu w Los Angeles z wnioskiem o oddalenie zarzutów wobec artysty, argumentując, że podczas procesu w 1977 r. prokuratura i sąd dopuściły się poważnych uchybień.

Powołali się właśnie na film Zenovich. Z dokumentu wynika, że prowadzący sprawę Polańskiego sędzia Laurence J. Rittenband (zmarły w 1993 r.) poszedł z reżyserem na ugodę i obiecał mu łagodny wyrok za przyznanie się do winy - zamierzał ją jednak złamać, skazując filmowca dla przysporzenia sobie popularności.(PAP)

jp/ hes/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)