Ten poruszający dokument nie pozostawi obojętnym nikogo - tak pokazy "Ojca i syna" w reżyserii Pawła Łozińskiego zapowiadają twórcy projektu Polska Światłoczuła. W ramach akcji film będzie prezentowany - od piątku - m.in. w Tykocinie, Szafarni i Damasławku.
Projekt Polska Światłoczuła, zainicjowany wspólnie przez reżyserkę Dorotę Kędzierzawską i operatora Artura Reinharta, jest realizowany od 2011 roku. Jego cel to promowanie rodzimej kinematografii oraz zachęcanie do bezpośredniego dialogu między twórcami filmów i publicznością.
Ekipa Polski Światłoczułej jeździ po całym kraju, organizując, głównie w małych miejscowościach, projekcje polskich filmów, którym towarzyszą dyskusje artystów z widzami. Seanse odbywają się np. w świetlicach, szkołach oraz w takich miejscach, jak zakłady karne. W ramach akcji pokazywano już m.in. filmy: "W ciemności", "Jesteś bogiem", "Imagine", "Wymyk".
Kolejnym prezentowanym będzie dokument Pawła Łozińskiego "Ojciec i syn". Urodzony w 1965 r. reżyser opowiedział o relacjach z własnym ojcem - także dokumentalistą, wybitnym filmowcem Marcelem Łozińskim.
Latem 2010 r. Paweł i Marcel Łozińscy wsiedli razem do samochodu i ruszyli w trzytygodniową podróż po Europie, zakończoną w Paryżu, gdzie w 1940 r. przyszedł na świat Marcel. Przebieg wyprawy, wypełnionej trudnymi rozmowami o życiu i rodzinie, zarejestrowali w filmie. Dla ojca podróż ta była powrotem do miejsca urodzenia, dla syna - próbą rozliczenia wspólnej przeszłości.
"Najpierw chciałem zrobić film o ojcu. Poszedłem do niego z takim pomysłem cztery lata temu. Na początku ojciec odmówił, powiedział, że nie zgadza się na film biograficzny. Odparłem, że nie chodzi mi o portret, raczej - o opowieść o relacji. Odpowiedział: +Dobrze, w takim razie ty też w tym filmie wystąp+" - wspominał w piątkowej rozmowie z PAP Paweł Łoziński.
"Postanowiliśmy, że podczas podróży nie będzie żadnego tabu, że możemy zadać sobie każde pytanie, że się na siebie nie obrazimy. Nagraliśmy wiele rozmów, bardzo emocjonalnego materiału" - opowiadał reżyser.
Syn pytał ojca m.in. o trudne dzieciństwo Marcela, a także o jego relacje z żoną, matką Pawła, o rozwód. "Poznając ojca lepiej, chciałem przy okazji poznać bliżej samego siebie. Pragnąłem dowiedzieć się, jaki bagaż ojciec dostał od własnych rodziców i co, chcąc nie chcąc, przekazał mi. Bardzo ciekawe było, co ojciec mówił, jak się nie zgadzaliśmy, kłóciliśmy" - wspominał Łoziński.
"Myślę, że gdyby nie ta podróż, gdybyśmy się w tej puszce samochodu nie zamknęli +pod wysokim ciśnieniem+, taka rozmowa między nami by się nie odbyła. Ten eksperyment nazwaliśmy +psychobusem+. Oczywiście wcześniej ze sobą rozmawialiśmy. Ale wiadomo, jak się rozmawia w Warszawie: tu przeszkadza telefon, tam trzeba iść do domu, a tam - zrobić dzieciom obiad" - powiedział reżyser.
Realizację filmu Paweł Łoziński - który sam również jest tatą, ma dwie córki - podsumował: "Ciężki eksperyment, konfrontacja z dzieciństwem i całym życiem, nie tylko dla ojca, także dla mnie". "Ten dokument wydaje mi się pięknym, pełnym dobrych uczuć portretem taty. To jest portret człowieka, ojca, a nie - artysty. Myślę, że piękniejszego pomnika nikt mojemu ojcu nie wystawi" - powiedział reżyser.
W ramach akcji Polski Światłoczułej dokument "Ojciec i syn" pokazywany będzie w miejscowościach: Tykocin (projekcja w budynku Zespołu Szkół w Tykocinie, w piątek 27 września wieczorem), Dubliny (w Zakładzie Karnym, 28 września), Kętrzyn (Gimnazjum nr 2, 28 września), Szafarnia (Ośrodek Chopinowski, 29 września), Damasławek (Gminny Ośrodek Kultury, 30 września), Radziejowice (GCK Powozownia, 1 października).
Szczegółowe informacje o zaplanowanych seansach dostępne są na stronie www.polskaswiatloczula.pl. (PAP)
jp/ ula/
