Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Dolnośląskie : Stabilizuje się sytuacja powodziowa

0
Podziel się:

#
dochodzą informacje po posiedzeniu wojewódzkiego sztabu kryzysowego
#

# dochodzą informacje po posiedzeniu wojewódzkiego sztabu kryzysowego #

04.06. Wrocław (PAP) - Stany alarmowe na dolnośląskich rzekach przekroczone są we wtorek na 15 wodowskazach. W poprzedniej dobie było ich jeszcze 27. Sytuacja w regionie się stabilizuje. Władze i mieszkańcy liczą straty; ze wstępnych szacunków wynika, że ucierpiało ok. 200 gospodarstw.

"Najgorsze mamy za sobą. Stan akcji bezpośredniej minął. Wody było bardzo dużo i charakter sygnalizowanych uszkodzeń, szczególnie obejmujących infrastrukturę jest znaczny. Podmyte zostały drogi, podtopione gospodarstwa i domy" - powiedział we wtorek na konferencji prasowej wojewoda dolnośląski Aleksander Marek Skorupa.

Powyżej stanów alarmowych na Dolnym Śląsku wciąż płyną m.in. rzeki Bóbr, Nysa Łużycka, Kwisa oraz mniejsze rzeki w powiecie zgorzeleckim - Miedzianka i Witka. W dorzeczu Bobru do zbiornika wodnego w Pilchowicach wpływa obecnie 150 metrów sześciennych wody na sekundę, podczas gdy zrzut z niego jest już większy, bo przekracza ponad 170 m sześciennych. Fala kulminacyjna jest na tej rzece poza Bolesławcem.

W dorzeczu Nysy Łużyckiej niepokój w poniedziałek budził również wysoki stan rzeki Miedzianka, która przepływa przez Bogatynię (miasto ucierpiało w powodzi w 2010 r.). Jednak obecnie nie ma już zagrożenia, rzeka płynie w swoim korycie, które dodatkowo zabezpieczono przenośnymi zaporami przeciwpowodziowymi. Fala kulminacyjna na Nysie Łużyckiej jest już w Zgorzelcu i choć przekracza stan alarmowy o 1,5 metra służby uspokajają, że sytuacja nie jest groźna.

Od niedzieli w regionie doszło do wielu podtopień. Najtrudniejsza sytuacja była w powiecie kamiennogórskim. W gminie Marciszów w kilku miejscach rzeka przelała się przez wały. Największe szkody jednak w miejscowościach powiatu kamiennogórskiego spowodowała woda, która po intensywnych opadach spływała z pól i gór. Podtopionych zostało kilkadziesiąt gospodarstw w okolicach Kamiennej Góry oraz gminach Lubawka i Marciszów. Chodzi m.in. o Czadrów, Krzeszów, Jawiszów, Przedwojów, Janiszów, Dębrznik, Szarocin, Marciszów, Opawę, Jarkowice, Miszkowice i Niedamirów.

"Z zebranych wstępnie informacji wynika, że około 200 gospodarstw zwróci się o pomoc materialną. Szkody są jednak zróżnicowane, dlatego nie we wszystkich przypadkach wypłacane kwoty sięgną górnej granicy 6 tysięcy zł. Sytuację oceniają specjalnie powołane komisje gminne" - dodał wojewoda, który ma na zasiłki celowe dla powodzian zarezerwowane w budżecie 600 tysięcy zł.

Trudno na razie oszacować, ile będzie wniosków o wsparcie na remont mieszkań i domów, na które przysługuje kwota do 20 tysięcy zł.

W związku z sytuacją hydrologiczną w regionie obowiązują pogotowia przeciwpowodziowe w dwunastu miejscach, w tym m.in. w gminach Kamienna Góra, Świeradów Zdrój oraz w powiatach jeleniogórskim, wałbrzyskim i złotoryjskim. Z kolei alarmy powodziowe wprowadzono w piętnastu gminach i powiatach m.in. w Marciszowie, Mysłakowicach oraz Bogatyni, w powiecie kamiennogórskim i mieście Kamienna Góra oraz w mieście Jelenia Góra.

Podtopienia odnotowano też w miejscowościach powiatów wałbrzyskiego, jaworskiego, jeleniogórskiego oraz zgorzeleckiego. Częściowo podtopiona została również miejscowość Morzyna w powiecie wołowskim, gdzie woda z okolicznego stawu przelała się przez wał. Zalanych i uszkodzonych zostało wiele lokalnych dróg.

Zdaniem służb wojewody dolnośląskiego w najbliższych dniach w regionie będą występowały opady deszczu, ale nie będą one miały charakteru ciągłego.

"We wtorek możliwe będą burze i opady w granicach 10-20 mm wody na metr kwadratowy. W środę będzie padać tylko przelotnie, natomiast w czwartek i piątek przelotne opady przesunął się już na wschód regionu w okolice Wielkopolski" - powiedział Ryszard Kosierb, dyrektor oddziału Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej we Wrocławiu.(PAP)

ros/ pdo/ malk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)