Sąd w Zgorzelcu na 13 kwietnia wyznaczył kolejną rozprawę ws. trzynastu aktywistów Greenpeace'u, którzy w poniedziałek okupowali chłodnię kominową Elektrowni Turów w Bogatyni. Na piątkowej rozprawie sąd zdecydował, że potrzebne są przesłuchania kolejnych świadków.
Informację o wyznaczeniu terminu kolejnej rozprawy przekazał PAP rzecznik prasowy Greenpeace'u Jacek Winiarski. "Sąd zdecydował, że trzeba przesłuchać kolejnych świadków i wyznaczył termin na 13 kwietnia" - powiedział rzecznik.
Piątkowa rozprawa odbyła się bez udziału aktywistów, których reprezentował obrońca.
Aktywiści zostali zatrzymani w poniedziałek w nocy, gdy opuszczali chłodnię kominową. Wcześniej policjanci zatrzymali jeszcze jedną osobę, która chciała dotrzeć na szczyt konstrukcji. Wszyscy usłyszeli zarzut wdarcia się na teren ogrodzony i nieopuszczenia go pomimo żądań właściciela.
Akcja ekologów Greenpeace rozpoczęła się z w poniedziałek nad ranem. Dwanaście osób m.in. z Polski, Niemiec, Węgier i Czech weszło na chłodnię kominową elektrowni. W ten sposób chcieli zwrócić uwagę na wspieranie spalania drewna zmieszanego z węglem jako energii odnawialnej. Organizacja nazywa to "oszustwem".
Początkowo ekolodzy zapowiadali rozwinięcie ponadczterystumetrowego transparentu z napisem: "węgiel + drewno to nie zielona energia". Ostatecznie musieli zrezygnować z tego pomysłu z powodu bardzo silnego wiatru.
Protest trwał ponad 11 godzin i zakończył się po wydaniu informacji Ministerstwa Gospodarki, które pracuje nad regulacją prawną dotyczącą współspalania węgla z drewnem. Resort poinformował, że prowadzi działania mające na celu wyłączenie pełnowartościowego drewna z wykorzystania energetycznego. W projekcie ustawy o odnawialnych źródłach energii resort przedstawi rozwiązania mające na celu ograniczenie, a docelowo likwidację możliwości wsparcia energii elektrycznej wytworzonej w oparciu o współspalanie biomasy z paliwami kopalnymi.
Rzecznik Greenpeace'u poinformował PAP, że w środę odbyło się w Warszawie spotkanie działaczy organizacji z przedstawicielami Ministerstwa Gospodarki. Zdaniem Winiarskiego potwierdzili oni, że zgadzają się z postulatami Greenpeace'u "w kwestii powstrzymania skandalicznego procederu, jakim jest współspalenie węgla z biomasą". "Ustalono, że ministerstwo dołoży wszelkich starań w celu stopniowego ograniczenia współspalnia, a w przyszłości całkowitego jego wyeliminowania. Jednocześnie przedstawiciele ministerstwa podkreślili, że już w tej chwili jest gotowe rozporządzenie eliminujące współspalnie pełnowartościowego drewna" - poinformował rzecznik.(PAP)
pdo/ abr/
