Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Dolnośląskie: Nadal wysoki stan rzek w regionie

0
Podziel się:

#
dochodzą informacje z posiedzenia sztabu kryzysowego
#

# dochodzą informacje z posiedzenia sztabu kryzysowego #

03.06. Wrocław (PAP) - Po nocnych opadach nadal utrzymuje się wysoki poziom wody w dolnośląskich rzekach. Najtrudniejsza sytuacja jest w zlewniach Bobru i Nysy Łużyckiej. Na razie nie ma poważnego zagrożenia powodzią - zapewnił w poniedziałek wojewoda dolnośląski Aleksander Marek Skorupa.

Obecnie na dolnośląskich rzekach przekroczonych jest 19 stanów alarmowych i 13 ostrzegawczych. Powyżej stanów alarmowych płyną m.in. Bóbr, Nysa Łużycka i dwie mniejsze rzeki w powiecie zgorzeleckim - Witka i Miedzianka.

W związku z sytuacją hydrologiczną samorządy w regionie wprowadziły pogotowia przeciwpowodziowe w dziewięciu miejscach i alarmy powodziowe również w dziewięciu miejscach. Pogotowia przeciwpowodziowe obowiązują m.in. w gminie Bogatynia, gminie i mieście Nowogrodziec, w powiecie jeleniogórskim oraz w gminach Lubawka i Czarny Bór. Z kolei alarmy powodziowe wprowadzono m.in. w gminach Marciszów, Mysłakowice oraz Janowice Wielkie, powiecie kamiennogórskim i mieście Kamienna Góra oraz w mieście Jelenia Góra.

Wojewoda dolnośląski Aleksander Marek Skorupa po poniedziałkowym posiedzeniu wojewódzkiego sztabu kryzysowego poinformował, że najtrudniejsza sytuacja jest obecnie w zlewniach rzek Bóbr oraz Nysy Łużyckiej, czyli w powiatach kamiennogórskim i zgorzeleckim.

"Najtrudniejsza sytuacja w tej chwili jest na rzece Bóbr w rejonie Zbiornika Pilchowice, gdzie jest większy dopływ niż rzut wody. Zrzuty z tego zbiornika przekraczają obecnie zrzuty alarmowe. Będziemy na bieżąco analizować dopływ wody do zbiornika (...) najprawdopodobniej szczyt dopływu mamy już za sobą, a zbiornik obecnie może być jeszcze wypełniony w 60 proc." - powiedział wojewoda. Poniżej zbiornika leży m.in. miejscowość Leśna.

Skorupa poinformował również, że stany alarmowe przekroczone są na rzekach w powiecie zgorzeleckim - chodzi o Nysę Łużycką oraz mniejsze rzeki przepływające przez tzw. worek turoszowski - Miedziankę i Witkę. "Na razie stopnie przekroczenia są na poziomie 25 proc. stanów z 2010 r., kiedy doszło do powodzi w Bogatyni" - uspokajał wojewoda. Poinformowano, że w kwestii zlewni rzek Nysa Łużycka, Miedzianka i Witka polskie służby są w stały kontakcie ze służbami w Czechach i Niemczech.

W niedzielę najtrudniejsza sytuacja była w powiecie kamiennogórskim, gdzie bardzo wezbrała rzeka Bóbr. W gminie Marciszów w kilku miejscach rzeka przelała się przez wały. Największe szkody jednak w miejscowościach powiatu kamiennogórskiego spowodowała woda, która po intensywnych opadach spływała z pól i gór. Podtopionych zostało kilkadziesiąt gospodarstw w okolicach Kamiennej Góry oraz gminach Lubawka i Marciszów. Chodzi m.in. o Czadrów, Krzeszów, Jawiszów, Przedwojów, Janiszów, Dębrznik, Szarocin, Marciszów, Opawę, Jarkowice, Miszkowice i Niedamirów.

Podtopienia odnotowano też w miejscowościach powiatów wałbrzyskiego, jaworskiego, jeleniogórskiego oraz zgorzeleckiego. Częściowo podtopiona została również miejscowość Morzyna w powiecie wołowskim, gdzie woda z okolicznego stawu przelała się przez wał. Zalanych i uszkodzonych zostało wiele lokalnych dróg.

W ciągu ostatniej doby w związku z podtopieniami straż pożarna interweniowała ponad 330 raz. Przede wszystkim w powiatach kamiennogórskim, jeleniogórskim, wałbrzyskim, jaworskim oraz zgorzeleckim. Były to przede wszystkim interwencje związane z wypompowywaniem wody z zalanych posesji.

Według najnowszego komunikatu IMGW we Wrocławiu w poniedziałek na Przedgórzu Sudeckim i w Sudetach oraz w subregionie jeleniogórskim będą utrzymywać się opady o natężeniu umiarkowanym. "Prognozowana wysokość opadów od 10 mm do 15 mm, lokalnie około 20 mm" - podano w komunikacie.

Zdaniem służb wojewody dolnośląskiego w najbliższych dniach w regionie będą występowały opady deszczu, ale nie będą one miały charakteru ciągłego. "To korzystniejsze prognozy niż te z zeszłego tygodnia. Liczymy, że opady nie spowodują większego zagrożenia powodziowego niż dotychczas" - ocenił wojewoda.(PAP)

pdo/ itm/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)