Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Dolnośląskie: "Pociąg do nieba" we Wrocławiu

0
Podziel się:

Inauguracja nietypowej instalacji "Pociąg do nieba" miała miejsce we wtorek
przy pl. Strzegomskim w centrum Wrocławia. Największa rzeźba miejska w Polsce ma 21 metrów
wysokości i waży 82 tony.

Inauguracja nietypowej instalacji "Pociąg do nieba" miała miejsce we wtorek przy pl. Strzegomskim w centrum Wrocławia. Największa rzeźba miejska w Polsce ma 21 metrów wysokości i waży 82 tony.

"Pociąg do nieba" autorstwa Andrzeja Jarodzkiego to rzeźba, do zbudowania, której wykorzystana została lokomotywa z zasobów PKP we Wrocławiu, przechowywana na bocznicy Muzeum Przemysłu i Kolejnictwa na Śląsku w Jaworzynie Śląskiej, oraz fragment torów.

Została ona ustawiona na sztorc - skierowana w niebo. To też "idea lokomotywy-parowozu jadącego do nieba, narzędzia-maszyny, która pozwala człowiekowi spełniać marzenia o przekraczaniu czasu, granic, niemożliwego". Pomysł pojawił się w 1994 r. Niemal równocześnie wizja została przelana na płótno i powstał obraz "Pociąg do nieba".

Jarodzki w rozmowie z PAP przyznał, że chciał, aby tory były znacznie dłuższe, na lokomotywie miał być umieszczony laser świecący wprost w niebo, a na ziemi przy lokomotywie miały rosnąć pod pewnym kątem drzewa, tak aby dodawać instalacji dynamiki i impetu. Całość miała sprawiać wrażenie, jakby lokomotywa wyjeżdżała z wielkim impetem spod ziemi, wyrywając drzewa wprost do nieba.

"Chciałbym, aby ludzie zatrzymywali się przy mojej instalacji: jedli tu, pili, spotykali się. Inaczej ta rzeźba, to miejsce będzie martwe" - mówił artysta. Dodał, że dla niego ta rzeźba to "poezja, swoiste marzenie".

"Chciałbym ludzi podnieść na duchu, odkleić ich od codzienności, składania, gromadzenia, kolekcjonowania, łamania nóg za jakimiś sprawami materialnymi. To wszystko i tak się rozleci, a wiatr wszystko rozwieje" - przekonywał artysta.

Jarodzki ma nadzieję, że instalacja zostanie dokończona, czyli zostaną przynajmniej zasadzone drzewa w odpowiednich miejscach. Przyznał, że nie jest do końca zadowolony z efektu, ale artysta nigdy nie jest zadowolony, bowiem jego dzieło tylko na początku, czyli gdy jeszcze jest w głowie, wygląda idealnie.

Obecny na inauguracji prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz w rozmowie z dziennikarzami mówił, że liczy, iż Plac Strzegomski - jak przed wojną - ożyje i będzie miejscem, które wrocławianie będą chętnie odwiedzać. Obecnie Plac Strzegomski to - jak mówili organizatorzy przedsięwzięcia - wielkie skrzyżowanie w centrum Wrocławia.

Inauguracja instalacji rozpoczęła się symbolicznym odjazdem lokomotywy, przy odgłosach buchającej pary. Wieczorem, gdy już zajdzie słońce, "Pociąg do nieba" "ubierze się w nową szatę", czyli kolorowe światła, parę i dźwięki.

"Wszyscy zgromadzeni pod rzeźbą wspólnie odgwiżdżą dojazd ciuchci, by później razem podziwiać pełen dźwiękowych eksplozji i wybuchów iskier występ zespołu muzyki industrialnej - All Sounds Allowed" - zapowiedziała organizatorka przedsięwzięcia Katarzyna Więckowska.

Instalacja stanęła, po 16 latach starań, dzięki wspólnym wysiłkom Wrocławia i firmy Archicom, mecenasa rzeźby.(PAP)

umw/ hes/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)