Czterech mężczyzn pochodzących z Rumunii zatrzymali w nocy ze środy na czwartek strażnicy graniczni na przejściu w Jędrzychowicach (Dolnośląskie). Mężczyźni są prawdopodobnie członkami międzynarodowego gangu specjalizującego się w wyłudzaniu pieniędzy przy pomocy fałszywych kart płatniczych.
Jak poinformowała PAP rzeczniczka prasowa komendanta Łużyckiego Oddziału Straży Granicznej Joanna Woźniak, mężczyźni zatrzymani zostali przy próbie przekroczenia samochodem polsko-niemieckiej granicy w Jędrzychowicach.
"Podczas kontroli okazało się, że są oni poszukiwani przez funkcjonariuszy policji z wydziału ds. przestępczości gospodarczej Komendy Stołecznej Policji w Warszawie w związku z podejrzeniem, że należą do międzynarodowego gangu, który przy użyciu sfałszowanych kart płatniczych dokonywał oszustw" - powiedziała Woźniak.
We wtorek stołeczni policjanci poinformowali o trzech pierwszych członkach gangu, obywatelach Rumunii, zatrzymanych na gorącym uczynku podczas wyłudzania pieniędzy z bankomatu na warszawskiej Pradze-Południe. Znaleziono przy nich 61 podrobionych kart. Funkcjonariusze ustalili, że tylko w ciągu kilku dni wypłacili w ten sposób z warszawskich bankomatów 45 tys. zł.
Według policji szajka działała m.in.: w Gliwicach, Jeleniej Górze, Poznaniu i w Warszawie. Sfałszowane karty, którymi dysponowali, zawierały zeskanowane dane rachunków bankowych. Kopiowane były prawdopodobnie w Tajlandii i Wielkiej Brytanii a następnie dostarczane do Polski, gdzie wypłacano pieniądze z różnych bankomatów.
Policja podkreśla, że trudno ocenić straty spowodowane przez przestępców, bo niektóre z kart zawierały dane rachunków, z których można było wybierać pieniądze bez limitu. Oznacza to, że oszuści mogli jednorazowo wyłudzić z każdego takiego rachunku nawet pół miliona zł. (PAP)
iwe/ pru/ pz/ jra/