22.2.Wrocław (PAP) - Wrocławski sąd apelacyjny obniżył kary oskarżonym w sprawie zorganizowanej grupy przestępczej kierowanej przez Marka D. pseud. Dąbek, która działa na terenie Dolnego Śląska. Natomiast główny oskarżony będzie jeszcze raz odpowiadał za próbę otrucia mężczyzny, który miał zeznawać przeciwko niemu - poinformował PAP w środę rzecznik sądu Witold Franckiewicz.
Sąd I instancji pod koniec ubiegłego roku skazał "Dąbka" na 25 lat więzienia. Jego pomocnik Krzysztof K. otrzymał karę 13,5 roku pozbawienia wolności. Pozostałych 13 oskarżonych skazano na kary od 6,5 roku do 2 lat więzienia. Prokuratura oskarżyła gang o blisko 100 przestępstw, w tym usiłowania zabójstwa, wymuszanie haraczy od byłych górników kopiących w wałbrzyskich biedaszybach oraz rozboje.
Sąd apelacyjny obniżył kary z 13,5 do 12 lat więzienia Krzysztofowi K. oskarżonemu o udział w próbie otrucia świadka, który miał zeznawać przeciwko "Dąbkowi" oraz z 6,5 do 5,5 lat pozbawienia wolności Dariuszowi M., który miał brać udział w nieudanej próbie postrzelenia mieszkańca Świdnicy. Kary dla pozostałych oskarżonych utrzymano w mocy.
Frankiewicz dodał, że sąd I instancji będzie musiał ponownie rozpatrzyć jeden z zarzutów stawianych głównemu oskarżonemu, Markowi D. dotyczący próby otrucia niewygodnego świadka. Według prokuratury "Dąbek" miał zlecić jego zabójstwo - świadek, którzy przebywał we wrocławskim zakładzie karnym miał zostać otruty amfetaminą wsypaną do herbaty. Narkotyk miał być przerzucony na teren więzienia w piłce do tenisa. Do realizacji pomysłu nie doszło.
Z aktu oskarżenia wynika, że grupa przestępcza działała w latach 2001-2003, m.in. w Wałbrzychu i Świdnicy. Oprócz usiłowań zabójstw i wymuszania haraczy od kopiących w biedaszybach oraz prywatnych przewoźników gang ma też na koncie handel narkotykami i spirytusem, napady z bronią w ręku, wymuszenia rozbójnicze i zastraszanie właścicieli dolnośląskich restauracji. (PAP)
jur/ jra/