Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Dorn chce by premier pomógł Bumarowi w spłacie 18 mln dolarów

0
Podziel się:

Poseł Ludwik Dorn (niezrz.) chce, by premier Donald Tusk pomógł Bumarowi w
otrzymaniu kredytu celowego na spłatę zadłużenia w wysokości 18 mln dolarów we francuskim banku
Calyon. Zadłużenie Bumaru ma związek z opóźnieniami w realizacji tzw. kontraktu malezyjskiego.

Poseł Ludwik Dorn (niezrz.) chce, by premier Donald Tusk pomógł Bumarowi w otrzymaniu kredytu celowego na spłatę zadłużenia w wysokości 18 mln dolarów we francuskim banku Calyon. Zadłużenie Bumaru ma związek z opóźnieniami w realizacji tzw. kontraktu malezyjskiego.

Ani realizacja kontraktu, ani spłata kredytu nie są zagrożone - odpowiada Bumar.

"Potrzebna jest bardzo mocna ingerencja premiera, aby Bumar otrzymał (...) z innego banku kredyt celowy na spłatę kredytu (w wysokości 18 mln dolarów) w banku Calyon" - powiedział na konferencji prasowej Dorn. Powiedział, że w tej sprawie skierował list do premiera.

"Jeżeli Bumar, czego się obawiam po ostatnich doniesieniach prasowych, nie będzie miał żadnych zysków z tzw. kontraktu malezyjskiego (...) to pytanie, skąd weźmie 18 mln dolarów na spłatę kredytu (w wysokości 18 mln dolarów)" - pytał Dorn. Zdaniem Dorna jeśli Bumar nie spłaci do października zaciągniętego długu, to 80 proc. akcji spółki Radwar, która jest zabezpieczeniem kredytu we francuskim banku, zostanie przez niego przejęte.

"Nie ma takiego zagrożenia, obradujący dziś zarząd potwierdził to po raz kolejny" - skomentowała obawy Dorna rzeczniczka Bumaru Monika Koniecko. "Nie ma zagrożenia ani dla realizacji kontraktu, ani zagrożenia związanego ze spłatą kredytu" - powiedziała PAP.

We wrześniu ubiegłego roku Bumar zaciągnął kredyt w wysokości 18 mln dolarów we francuskim banku Calyon na realizację tzw. kontraktu malezyjskiego. Firma zdecydowała, że zabezpieczeniem dla tego kredytu będą akcje Radwaru; firmy która wchodzi w skład Bumaru i produkuje m.in. radary dla wojska, przeciwlotnicze systemy artyleryjskie i rakietowe.

Z kolei w poniedziałek "Gazeta Wyborcza" napisała, że Gliwickiemu Bumarowi Łabędy grozi kilkadziesiąt milionów dolarów kary za niewywiązanie się z umowy na dostawy czołgów dla Malezji. Chodzi o kontrakt Bumaru z malezyjskim rządem na sprzedaż czołgów PT-91M. Za 48 maszyn, szkolenie załóg i obsługi oraz wozy serwisowe Malezja zapłaciła Bumarowi 380 mln dol.

Po publikacji "GW" Bumar oświadczył, że "dostawa wszystkich czołgów PT-91M i towarzyszących im pojazdów technicznych wyprodukowanych w ramach kontraktu malezyjskiego została zrealizowana". "Wszystkie systemy zaakceptowane przez odbiorcę malezyjskiego zainstalowane w tych pojazdach funkcjonują prawidłowo. Dostawy sprzętu w ramach kontraktu zostały zakończone. Ostatnio dostarczone czołgi i pojazdy są w Malezji sukcesywnie testowane technicznie i przejmowane przez kontrahenta malezyjskiego" - zapewniła rzeczniczka grupy Bumar. Podkreśliła, że "w związku z zakończeniem dostaw pojazdów nie ma żadnych zagrożeń w realizacji kontraktu, bo sprzęt został dostarczony, a ostatnie pojazdy są w trakcie procedury zdawczo-odbiorczej".

Podpisany w 2003 roku kontrakt należał do największych w historii polskiej zbrojeniówki. Dotyczył łącznie 64 pojazdów wojskowych - 48 czołgów, a ponadto wozów zabezpieczenia technicznego, mostów i wozów inżynieryjnych oraz części zamiennych o materiałów eksploatacyjnych w 2005 roku.

PT-91 M to przygotowana specjalnie na potrzeby Malezji wersja czołgu średniego Twardy będącego rozwinięciem radzieckiego T-72. PT-91M waży ponad 45 ton, ma armatę 125 mm, francuski system kierowania ogniem, dwa karabiny maszynowe na amunicję standardu NATO. Czołg otrzymał nowy blok napędowy, który można szybko wymienić w warunkach polowych, został wyposażony w reaktywny pancerz. W ramach offsetu strona polska zobowiązała się do ulokowania zaplecza obsługi czołgów w Malezji i przekazania doświadczeń z hodowli koni wierzchowych. W promocji czołgu uczestniczyło MON.(PAP)

joko/ brw/ la/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)