Marszałek Sejmu Ludwik Dorn i przewodniczący Parlamentu Europejskiego Hans Gert-Poettering rozmawiali w poniedziałek w Warszawie m.in. o systemie głosowania w Radzie Unii Europejskiej. Ich stanowiska są jednak rozbieżne.
Marszałek Dorn podkreślił podczas konferencji prasowej po spotkaniu, że Polska opowiada się za zasadą równego wpływu członków UE na unijne decyzje. W jego ocenie, nie gwarantują tego jednak zapisy zawarte w tekście Traktatu Konstytucyjnego Unii.
Poettering zaznaczył natomiast, że Parlament Europejski stoi na stanowisku, że system tzw. podwójnej większości zapisany w Traktacie Konstytucyjnym jest rozwiązaniem sprawiedliwym. Według niego, taka procedura podejmowania unijnych decyzji cieszy się poparciem 26 krajów członkowskich UE. "Jestem przekonany, że te problemy uda nam się rozwiązać" - dodał Poettering po rozmowie z Dornem.
Zgodnie z propozycją zawartą w eurokonstytucji, do podjęcia decyzji w Radzie UE potrzeba co najmniej 55 proc. państw Unii (nie mniej niż 15), reprezentujących co najmniej 65 proc. jej ludności. To wzmacnia duże kraje, takie jak Niemcy.(PAP)
ajg/ ura/