Po wypowiedzi Martina Schulza - szefa europejskich socjalistów w Parlamencie Europejskim - o konieczności izolowania Polski w UE, polscy europosłowie z tej frakcji powinni postawić ultimatum: albo Schulz traci stanowisko, albo oni opuszczają frakcję - uważa marszałek Sejmu Ludwik Dorn.
"Oczekiwałbym od członków grupy socjalistycznej w PE bardzo jasnego postawienia (sprawy), łącznie z zagrożeniem wyjściem: albo pan Martin Schulz zrezygnuje lub zostanie odwołany ze stanowiska przewodniczącego frakcji, albo wychodzimy z grupy " - powiedział Dorn w środę w radiowej Trójce.
Zdaniem Dorna, ostatnia wypowiedź Schulza dotyczy interesów Polski. "Tutaj kończy się lewica - prawica. Tutaj zaczyna się lojalny Polak albo też ktoś, kogo związek z ojczyzną, narodem, własnym państwem jest nad wyraz luźny lub nie istnieje" - powiedział marszałek Dorn.
We wtorek przywódca europejskich socjalistów Martin Schulz w Parlamencie Europejskim oświadczył, że Polska, której przywódcy otwarcie popierają karę śmierci, powinna być izolowana w Unii Europejskiej za wystąpienie przeciwko podstawowym europejskim wartościom.
"Ludzie, którzy są za karą śmierci, zajmują wysokie stanowiska w Unii Europejskiej. Pytanie brzmi: jak długo jeszcze będziemy to akceptować? Jak długo mamy pozwalać, aby zwolennik kary śmierci, który się do tego otwarcie przyznaje, paraliżował nasze decyzje? Unijni przywódcy powinni pokazać, że Polska jest w tej kwestii całkowicie wyizolowana" - powiedział Schulz.
Do frakcji socjalistycznej w PE należy 5 europosłów z Polski, którzy w eurowyborach startowali z ramienia SLD-UP, 3 związanych z SdPl oraz jeden związany z Samoobroną. (PAP)
ura/ mhr/
