Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Dowgielewicz: decyzje szczytu euro powinny być uzgodnione z resztą UE

0
Podziel się:

Polska wyraża nadzieję, że decyzje niedzielnego szczytu strefy euro będą
wcześniej uzgodnione w gronie wszystkich 27 państw UE - oświadczył minister ds. europejskich
Mikołaj Dowgielewicz. Nie wykluczył poparcia przez Polskę zmiany traktatu UE, by zwiększyć
dyscyplinę finansów.

Polska wyraża nadzieję, że decyzje niedzielnego szczytu strefy euro będą wcześniej uzgodnione w gronie wszystkich 27 państw UE - oświadczył minister ds. europejskich Mikołaj Dowgielewicz. Nie wykluczył poparcia przez Polskę zmiany traktatu UE, by zwiększyć dyscyplinę finansów.

Jak powiedział we wtorek Dowgielewicz, 20 i 21 października z inicjatywy polskiej prezydencji odbędzie się w Brukseli konferencja polityczna w sprawie nowego budżetu UE. W czwartek weźmie w niej udział premier Donald Tusk. W niedzielę, 23 października Tusk będzie natomiast uczestniczył w szczycie Rady Europejskiej w Brukseli; następnie bez udziału Polski odbędzie się szczyt eurogrupy.

"W interesie prezydencji i Unii jest, żeby nie doprowadzić do powstania rowu pomiędzy strefą euro a pozostałymi krajami. W tym duchu będziemy działać" - zapowiedział minister. Dodał, że spodziewa się dyskusji o tym, w jaki sposób zapewnić lepszą koordynację polityczną w strefie euro, wokół wspólnej waluty i strategii gospodarczej. Wyraził nadzieję, że szczyt strefy euro 23 października "będzie już tylko pewnym formalnym aktem zakończenia procesu uzgodnień".

"Decyzje dotyczące strefy euro powinny być podejmowane także w obecności tych, którzy w przyszłości znajdą się w strefie euro, albo - co jest jeszcze lepszym rozwiązaniem - w gronie wszystkich krajów członkowskich UE" - podkreślił.

Dowgielewicz powiedział też, że Polska nie wyklucza poparcia dla zmiany traktatu UE - jeśli te zmiany miałyby prowadzić do większej dyscypliny i konsolidacji finansów. "Jeśli zmiana traktatu ma prowadzić do tego, że każdy kraj strefy euro i kraj kandydujący do strefy euro musi sobie wpisać do konstytucji hamulec długu na, powiedzmy, poziomie 60 proc., to jak najbardziej takie zmiany popieramy" - zaznaczył.

Zdaniem Dowgielewicza, konferencja ws. budżetu w Brukseli to jedno z najważniejszych wydarzeń w trakcie polskiej prezydencji. "Po raz pierwszy w historii, Unia Europejska będzie rozmawiała o budżecie (unijnym) także z parlamentami narodowymi" - ocenił.

Przypomniał, że w trakcie wcześniejszych negocjacji o budżecie unijnym, takie rokowania odbywały się najpierw między krajami członkowskimi UE - po propozycji Komisji Europejskiej, następnie Parlament Europejski akceptował te propozycje. "Tym razem wprowadzamy nowy element - debatę bardziej otwartą o charakterze europejskim, a nie tylko o interesach poszczególnych krajów" - zaznaczył minister.

Dowgielewicz poinformował, że w dwudniowej konferencji przewidziany jest udział m.in.: 40 europosłów, 100 parlamentarzystów z krajów UE, przedstawicieli rządów 27 krajów Unii oraz instytucji europejskich.

W czwartek rano konferencja zostanie uroczyście otwarta przez Tuska, szefa Komisji Europejskiej Jose Manuela Barroso oraz szefa PE Jerzego Buzka.

"Na konferencji odbędzie się dyskusja o budżecie unijnym, bez żadnych tematów tabu. Nie boimy się trudnych tematów, zależy nam na tym, aby rozmawiać otwarcie o wszystkich dylematach politycznych - które się pojawiają w debatach narodowych" - mówił Dowgielewicz.

Wyraził nadzieję, że konferencja w Brukseli przyczyni się do tego, że "pewne mity dotyczące budżetu unijnego będzie łatwiej wyjaśnić".

Rzecznik prezydencji Konrad Niklewicz poinformował PAP, że w czwartek w Brukseli planowane jest też spotkanie Tuska z szefem Rady Europejskiej Hermanem van Rompuyem.

Polska w czasie swojego przewodnictwa w Radzie UE moderuje negocjacje o wieloletnich ramach finansowych. W czasie naszej prezydencji prace nad budżetem jednak się nie zakończą, przejmie je kolejny kraj obejmujący przewodnictwo w UE, czyli Dania. Jednym z punktów spornych jest wielkość unijnego budżetu, zwłaszcza w kontekście problemów finansowych części krajów UE.

Dowgielewicz poinformował również, że Donald Tusk weźmie w niedzielę udział w posiedzeniu Rady Europejskiej w Brukseli. Jak dodał, przed szczytem w sobotę odbędzie się spotkanie ministrów finansów krajów UE oraz spotkanie ministrów ds. europejskich.

"Chcemy, żeby Rada Europejska uzgodniła takie rozwiązania - dotyczące strefy euro - które pozwolą uspokoić rynki finansowe i obywateli. Mam nadzieję na takie ustalenia, które będą na tyle ambitne i pokazujące determinację UE do ochrony euro - które wywrą mocne wrażenie na wszystkich zainteresowanych" - mówił minister.

Jak dodał, ma też nadzieję, że szczyt będzie "sygnałem jedności" w Unii Europejskiej. "Spodziewam się trudnych dyskusji na temat instytucjonalizacji strefy euro, myślę, że w tej sprawie Unia powinna unikać okazji do podzielenia się" - ocenił Dowgielewicz.

Minister powiedział też, że jest zadowolony ze stanu przygotowań konkluzji do Rady Europejskiej. "W dużej mierze oddają one priorytety prezydencji - przede wszystkim jest zawarty polski postulat dotyczący tzw. agendy wzrostowej, czyli postulatów związanych z tworzeniem szans na szybki wzrost gospodarczy, m.in. patent europejski, ułatwienia w dostępie do kapitału dla małych i średnich przedsiębiorstw, czy rozwój handlu elektronicznego" - zaznaczył Dowgielewicz.

Minister powiedział również, że prezydencja opowiada się za wzmocnieniem Europejskiego Funduszu Stabilizacji Finansowej (EFSF). "Opowiadamy się za tym, żeby ten mechanizm był maksymalnie wzmocniony" - podkreślił.

Jak dodał, trwają też intensywne rozmowy o ewentualnym dokapitalizowaniu sektora bankowego - m.in. o zasilaniu tego procesu przez różne źródła. "Mam nadzieję, że niektóre koncepcje, które są dosyć nierealistyczne - jak np. dofinansowania przez Europejski Bank Inwestycyjny, zostaną odrzucone, a inne bardziej sensowne koncepcje - jak poszukiwanie pieniędzy na rynku, ewentualnie przez EFSF - zostaną zaakceptowane" - mówił Dowgielewicz.

Po złych doświadczeniach wielu poprzednich "kryzysowych" szczytów, przywódcy unijni mają tym razem ambicje podjąć zdecydowane kroki, by powstrzymać rozlanie się kryzysu zadłużenia z Grecji czy Portugalii np. na Włochy. (PAP)

mrr/ son/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)