Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Dowgielewicz: propozycje Rompuya, a nie Berlina i Paryża bazą dyskusji o traktacie

0
Podziel się:

To raport przewodniczącego Rady Europejskiej Hermana Van Rompuya, a nie
propozycje Francji i Niemiec, będa podstawą dyskusji na szczycie 8-9 grudnia o ewentualnej zmienie
traktatu UE - powiedzial w poniedziałek minister ds. europejskich Mikołaj Dowgielewicz.

To raport przewodniczącego Rady Europejskiej Hermana Van Rompuya, a nie propozycje Francji i Niemiec, będa podstawą dyskusji na szczycie 8-9 grudnia o ewentualnej zmienie traktatu UE - powiedzial w poniedziałek minister ds. europejskich Mikołaj Dowgielewicz.

"Raport, który przedstawi Herman Van Rompuy będzie realną podstawą dyskusji. (...) To jest ten dokument, którym będzie zajmował się szczyt europejski, a nie propozycje Francji i Niemiec. Z całym szacunkiem, jeśli te propozycje będą, to bardzo dobrze, czekamy wszyscy na nie z niecierpliwością. To jest waży punkt i sugeruję, żebyśmy wzięli go pod uwagę" - powiedział Dowgielewicz na konferencji prasowej w Brukseli w przerwie posiedzenia ministrów, przygotowującego szczyt UE w czwartek i piątek.

"Nie udaję tutaj, że ktoś ma jakieś szczególne prawo do kształtowania tej dyskusji, ale jeśli ktoś ma to prawo, to jest to przewodniczący Rady Europejskiej" - dodał.

Zaznaczył, że ze strony Francji i Niemiec czeka "z nadzieją" przede wszystkim na "sygnał w sprawie pełnej determinacji do obrony euro". "Te dwie największe gospodarki strefy euro powinny wysłać dzisiaj sygnał jedności, sygnał pełnej determinacji do obrony euro; na to oczekuję przede wszystkim" - powiedział Dowgielewicz.

Polska przedstawiła partnerom w UE półtorastronicowy dokument "Zachowanie integralności UE przy wzmacnianiu zarządzania w strefie euro" jako wkład polskiej prezydencji do trwającej dyskusji o zmianie traktatu oraz o tym, jak w przyszłości uchronić strefę euro przed kryzysami grożącymi jej rozpadem.

"Dokument polskiej prezydencji jest komplementarny w stosunku do tego, co zaproponuje przewodniczący Rady Europejskiej. Ogólnie chodzi nam o to, żeby dokonywać zmian w traktatach w UE w sposób zorganizowany czy w oparciu o istniejące podstawy prawne" - podkreślił Dowgielewicz.

Po drugie, podkreślił, Warszawa chce, by "wszystkie kraje UE czuły się zaangażowane" w dyskusję o zmianach w UE: "Żeby był to projekt jednoczący a nie dzielący". I po trzecie, Polska chce, "by wzmocnić instytucje europejskie, wzmocnić uprawnienia Komisji Europejskiej, a jednocześnie, żeby zapewnić szeroką bazę demokratyczną dla tej wzmocnionej koordynacji gospodarczej, czyli zaangażowania Parlamentu Europejskiego i parlamentów narodowych" - dodał. Polska chce też pilnować, jak ewentualne zmiany w eurolandzie wpływają na wspólny rynek i inne obszary integracji europejskiej, które są regulowane przez prawo i traktaty UE, obowiązujące 27 państw członkowskich.

Na szczycie 8-9 grudnia w Brukseli przewodniczący Van Rompuy i szef KE Jose Manuel Barroso przedstawią raport na temat tego, czy i jakie zmiany traktatu UE są potrzebne, by wzmocnić zarządzanie gospodarcze strefy euro i dyscyplinę finansów publicznych państw członkowskich. Zostali do tego zobowiązani przez przywódców państw na poprzednim szczycie w październiku.

Możliwe jest wprowadzenie tylko takich zmian, które obowiązywałyby strefę euro (np. zmieniając protokół 14. o euro obecnego traktatu UE), ale i tak zgodę na zmiany muszą wyrazić wszystkie państwa członkowskie. W ramach traktatu UE możliwe jest też uruchomienie tzw. wzmocnionej współpracy chętnych państw, które chcą iść dalej (np. tworząc unię fiskalną).

Na zmianę traktatu nalegają za to przede wszystkim Niemcy, domagając się m.in. kontroli budżetów narodowych oraz tego, by Trybunał Sprawiedliwości UE sądził niesubordynowane kraje. Berlin zapowiada, że jeśli nie uda się uzyskać zgody wszystkich 27 państw na zmianę traktatu, (sprzeciwić może się zwłaszcza Londyn), to wówczas chętne kraje zawrą traktat w formie umowy międzyrządowej o nowym pakcie stabilności euro. Taki traktat, jak zapewnia Berlin, byłby otwarty dla Polski.

Z Brukseli Inga Czerny (PAP)

icz/ aby/ dmi/ ap/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)