Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Dowódca wojsk USA w Afganistanie wierzy w sukces

0
Podziel się:

Naczelny dowódca wojsk USA w Afganistanie generał Stanley McChrystal
wyraził mocne przekonanie, że operacja w tym kraju zakończy się sukcesem po zwiększeniu sił o 30
tysięcy żołnierzy.

Naczelny dowódca wojsk USA w Afganistanie generał Stanley McChrystal wyraził mocne przekonanie, że operacja w tym kraju zakończy się sukcesem po zwiększeniu sił o 30 tysięcy żołnierzy.

McChrystal i ambasador amerykański w Kabulu Karl Eikenberry przedstawili we wtorek sytuację w Afganistanie Komisji Sił Zbrojnych Izby Reprezentantów. Były to pierwsze z serii ich przesłuchań przed komisjami Kongresu na temat Afganistanu w tym tygodniu.

Generał powiedział, że opiera swój optymizm na fakcie, że talibowie, z którymi walczą siły koalicji, nie mają większego poparcia społecznego.

"Wykonamy naszą misję. Nie stoimy (w Afganistanie) w obliczu ludowego powstania. Talibowie nie mają szerokiego elektoratu. Będąc u władzy ponosili porażki i nie mają pociągającej wizji przyszłości" - oświadczył McChrystal.

"Afgańczycy nie uważają nas za okupantów. Nie chcą, żebyśmy pozostali w ich kraju na zawsze, ale traktują nasze poparcie jako niezbędny most do przyszłego bezpieczeństwa i stabilizacji" - dodał.

McChrystal poinformował, że "wkrótce rozpocznie się przerzucanie do Afganistanu" dodatkowych 30 tysięcy żołnierzy USA i zapowiedział, że "do lata 2011 roku stanie się jasne dla społeczeństwa afgańskiego, że rebelianci nie zwyciężą, co da Afgańczykom szansę zdecydowanego poparcia rządu".

W lipcu 2011 roku - jak ogłosił tydzień temu prezydent Barack Obama - rozpocznie się stopniowa redukcja sił USA i NATO. Jej tempo będzie jednak zależało od sytuacji na froncie i postępów stabilizacji w Afganistanie.

Zapytany co uważa za największe wyzwania stojące przed siłami NATO, McChrystal wymienił "powiększenie wyszkolonej armii i policji afgańskiej" i "poprawa administrowania przez rząd afgański, we współpracy z ambasadorem Eikenberrym".

Eikenberry, który sam był poprzednio generałem służby czynnej i dowódcą wojsk USA w Afganistanie, podkreślił, że "liczba cywilnych specjalistów (amerykańskich) ds. rozwoju, dyplomatów i innych ekspertów w Afganistanie zostanie trzykrotnie zwiększona do początku 2010 roku i przy poparciu Kongresu jeszcze bardziej się zwiększy w roku następnym".

Przed decyzją Obamy o wysłaniu dodatkowych wojsk do Afganistanu ambasador był temu przeciwny. Na przesłuchaniach zaznaczył jednak, że obecnie "jest zjednoczony z generałem McChrystalem we wspólnym wysiłku".

Kongresmeni usiłowali m.in. uzyskać od McChrystala deklarację, że jeśli sytuacja w Afganistanie poprawi się do lipca 2011 roku, wojska rzeczywiście będą szybko sprowadzane do kraju. "Tak, czy nie?" - pytała demokratyczna kongresmenka z Kalifornii, Loretta Sanchez. Generał odmówił jednak jednoznacznej odpowiedzi jakie będzie tempo wycofywania wojsk.

Tomasz Zalewski (PAP)

tzal/ ap/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)