Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Dr Luboiński: zjawisko korupcji zmalało, bo dostępna prywatna opieka medyczna

0
Podziel się:

Zjawisko korupcji wśród lekarzy i pacjentów znacznie się zmniejszyło,
ponieważ rozwinęła się prywatna opieka medyczna. Pacjenci zamiast nielegalnie dawać pieniądze pod
stołem, mogą legalnie zapłacić za opiekę medyczną - ocenia dr Grzegorz Luboiński.

Zjawisko korupcji wśród lekarzy i pacjentów znacznie się zmniejszyło, ponieważ rozwinęła się prywatna opieka medyczna. Pacjenci zamiast nielegalnie dawać pieniądze pod stołem, mogą legalnie zapłacić za opiekę medyczną - ocenia dr Grzegorz Luboiński.

Luboiński, który jest członkiem grupy lekarskiej ds. rozwiązywania problemów etycznych przy Fundacji im. Stefana Batorego, komentując dla PAP piątkowy wyrok ws. doktora Mirosława G. wyraził zdziwienie niskim - w jego ocenie - wymiarem kary (rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata i grzywna)
. "Jeżeli sąd wydał wyrok skazujący, to miał niezbite dowody korupcji, a to przestępstwo jest zagrożone wyższą karą" - mówił Luboiński. Jak dodał, sąd musiał wziąć pod uwagę okoliczności łagodzące.

Podkreślił, że zjawisko korupcji wśród lekarzy, uzależniania wykonania świadczeń medycznych lub przyspieszania terminu ich wykonania od otrzymania korzyści majątkowych od pacjenta "z pewnością zmniejszyło się w Polsce po tym, jak rozwinęła się prywatna opieka medyczna".

"Zmalał czynnik korupcjogenny, czyli utrudniona dostępność do świadczeń medycznych, ponieważ dziś można skorzystać z prywatnej opieki medycznej" - ocenił. Jak dodał, pacjenci zamiast narażać się i nielegalnie dawać lekarzowi pieniądze pod stołem, mogą skorzystać z prywatnej opieki i legalnie zapłacić za nią.

Zwrócił uwagę, że dawanie łapówek za ominięcie kolejek w państwowej opiece zdrowotnej również zmalało, ponieważ Narodowy Fundusz Zdrowia kontroluje system kolejek do świadczeń i wyłapuje przypadki ominięcia terminów oczekiwania.

Luboiński odnosząc się do stwierdzenia sądu, że wyrazem wdzięczności nie mogą być pieniądze, ale dopuszczalne są mało kosztowne słodycze lub kwiaty, powiedział: "tu nie chodzi o cenę produktu, ale o to, czy lekarz od tego uzależnia wykonanie świadczenia medycznego". Według niego taka sytuacja jest nieetyczna, niezależnie od tego czy pacjent zaoferuje "10 jajek, czy kilka tysięcy złotych".

Zaznaczył, że w "zdrowym społeczeństwie nie powinno być przyzwolenia na żadną formę korupcji". Jednocześnie zwrócił uwagę, że w Polsce istnieje społeczna akceptacja dla postawy, że za ratowanie zdrowia jesteśmy w stanie zapłacić każde pieniądze.

W jego ocenie wyrok w sprawie Mirosława G. wpłynie na ograniczenie przypadków dawania i przyjmowania "dowodów wdzięczności" przed i po leczeniu.

Według Luboińskiego brakuje w Polsce badań i danych na temat skali zjawiska korupcji w ochronie zdrowia oraz poziomu przyzwolenia społecznego.

Były ordynator kardiochirurgii szpitala MSWiA, 52-letni dziś dr Mirosław G. został w spektakularny sposób zatrzymany w lutym 2007 r. - agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego wyprowadzili go ze szpitala w kajdankach.

W piątek dr G. został skazany na rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata i grzywnę za przyjęcie ponad 17,5 tys. zł od pacjentów; sąd uniewinnił go od ponad 20 zarzutów mobbingowania podwładnych. Nieprawomocny wyrok zapadł po ponad 4-letnim procesie ordynatora. Sąd uznał, że dr G. przyjął pieniądze od pacjentów - łącznie ponad 17 690 zł - i wyrokiem sądu kwoty te muszą zostać zwrócone.

Sąd wymierzył mu też karę 72 tys. zł grzywny. Jej część zostanie jednak odliczona z uwagi na to, że dr G., jako podejrzany w śledztwie spędził 3 miesiące w areszcie. (PAP) (PAP)

bpi/ itm/ ura/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)