Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Druga w tej kadencji próba zmian w mediach publicznych na półmetku

0
Podziel się:

Drugie w tej kadencji Sejmu podejście do
zmian w mediach publicznych na półmetku - w nadchodzącym tygodniu
projekt, który zakłada rewolucyjne zmiany przede wszystkim w
systemie finansowania TVP i Polskiego Radia, przejdzie drugie
czytanie.

Drugie w tej kadencji Sejmu podejście do zmian w mediach publicznych na półmetku - w nadchodzącym tygodniu projekt, który zakłada rewolucyjne zmiany przede wszystkim w systemie finansowania TVP i Polskiego Radia, przejdzie drugie czytanie.

Przedstawiony wspólnie przez PO, PSL i SLD projekt przewiduje, że od nowego roku zniknie istniejący od momentu powstania polskiej radiofonii system abonamentowy. Zastąpić miałoby go finansowanie z budżetu. Na obecnym etapie prac projekt przewiduje, że ma to być suma nie mniejsza niż abonament przekazany TVP i Polskiemu Radiu w 2007 r., czyli ok. 880 mln zł.

W drugim czytaniu Lewica chce przeforsować poprawkę, zgodnie z którą budżet państwa musiałby przeznaczać corocznie na media publiczne 1 promil PKB (według danych za 2008 r. byłoby to ponad 1 mld 200 mln zł).

Nowy system finansowania - kwalifikowany jako pomoc publiczna - przed wprowadzeniem w życie będzie musiał uzyskać zgodę Komisji Europejskiej. Także ze względu na swój charakter - pomocy publicznej - finansowanie budżetowe będzie podlegało zwrotowi w przypadku, gdyby TVP lub Polskie Radio wykorzystały je niezgodnie z przeznaczeniem.

Projekt zmienia też filozofię finansowania TVP i Polskiego Radia - odchodzi od finansowania instytucji na rzecz finansowania zadań. Wprowadza instytucję licencji programowej, która ma określać, na które produkcje przeznaczone zostaną publiczne pieniądze. 10 proc. publicznych wydatków na media będzie rozdzielane w otwartych konkursach, o środki z tej puli będą mogli starać się nadawcy prywatni. Licencji programowej udzielać będzie KRRiT.

W przypadku takich kanałów jak np. Program II Polskiego Radia czy TVP Kultura licencji można będzie udzielić na cały program, w pozostałych przypadkach na audycje.

Projektowana ustawa zakłada też powiększenie składu KRRiT (z pięciu do siedmiu osób) - trzech członków miałby wskazywać Sejm; po dwóch Senat i prezydent. Przewiduje się też rotacyjność kadencji członków KRRiT - co dwa lata zmieniałby się przedstawiciel Sejmu, co trzy lata - Senatu i prezydenta. By zostać członkiem KRRiT, trzeba byłoby mieć co najmniej dwie rekomendacje wyższych uczelni lub stowarzyszeń twórczych.

Wejście w życie ustawy zakończyłoby nie tylko kadencję KRRiT, ale też obecnych zarządów i rad nadzorczych TVP i Polskiego Radia. Ich członkowie mają pełnić swoje funkcje do czasu powołania następców. Nowe zarządy w TVP i Polskim Radiu mają być jednoosobowe.

Projekt zrywa z zasadą nieodwoływalności członków rad nadzorczych mediów publicznych, co - według wnioskodawców - prowadziło do tej pory do licznych patologii.

Przewiduje się też powołanie 16 regionalnych spółek telewizyjnych, które zostaną utworzone na bazie dotychczasowych oddziałów terenowych TVP. Wejście tego przepisu w życie ma jednak zostać opóźnione do 2011 r.

Lewica i PSL obawiają się, że wydzielenie regionalnych spółek TVP może zagrozić bytowi TVP Info. Projekt w obecnym kształcie nie przewiduje bowiem ogólnokrajowego programu o charakterze informacyjno-publicystycznym (przeciwko wprowadzeniu takiego zapisu głosowała PO, ostatecznie zgłoszono go jako wniosek mniejszości).

Jako wniosek mniejszości Lewica ma też głosić postulat wpisania do tekstu ustawy tzw. klauzuli sumienia, która miałaby zagwarantować dziennikarzom, że nie będą mogli być przymuszeni do prezentowania treści niezgodnych z ich sumieniem.

Obecny projekt jest drugą w tej kadencji Sejmu próbą przeprowadzenia zmian w mediach publicznych. Poprzednia, podjęta w styczniu 2008 r. po kilku miesiącach zakończyła się prezydenckim wetem, którego nie zdołał odrzucić Sejm.

Rozgoryczona porażką PO komentowała wówczas, że teraz o media publiczne powinna zatroszczyć się "dziwna koalicja" PiS-SLD, która głosowała za podtrzymaniem weta. Premier Donald Tusk mówił z kolei, że sprawę noweli ustawy medialnej uważa za zamkniętą i nie widzi powodu, aby do niej wracać. "Zaproponowaliśmy zmiany, zaproponowaliśmy projekt ustawy, który mógł, w naszej ocenie, odpolitycznić media publiczne. Nie został zaakceptowany przez prezydenta i SLD i dlatego sprawę uważam za zamkniętą" - mówił w lipcu 2008 r. premier.

W resorcie kultury od czerwca trwały jednak prace zespołu ekspertów, który miał przygotować nowy projekt ustawy o nadawcach publicznych. Eksperci przedstawili swój projekt na początku grudnia 2008 r., zanim jednak trzy kluby: PO, PSL i SLD wniosły go do Sejmu w dokumencie wprowadzono zmiany, które szef zespołu ekspertów prof. Tadeusz Kowalski ocenił: "myśmy zaprojektowali mercedesa, a wyszła syrenka".

Obecną próbę zmian PO tłumaczy m.in. drastycznym spadkiem wpływów abonamentowych, a co za tym idzie koniecznością znalezienia nowej formuły finansowania mediów publicznych oraz potrzebą personalnych zmian we władzach TVP i Polskiego Radia.

"Opinia publiczna wywiera w tej chwili presję na dokonywanie zmian w TVP, na zajęcie się tym tematem, a nie odwrotnie - jakieś ambicje krwiożercze rządu Donalda Tuska, który ma ambicje przejęcia TVP" - mówił w kwietniu minister kultury Bogdan Zdrojewski.

Jednocześnie środowiska twórcze, podkreślając pilną potrzebę zmian we władzach TVP i Polskiego Radia wskazują ku temu inną drogę niż nowa ustawa. W apelu do prezydenta, premiera i parlamentarzystów wzywają do odrzucenia ubiegłorocznego sprawozdania KRRiT.

"Wystarczy odrzucenie sprawozdania Krajowej Rady i powołanie nowych Rad Nadzorczych (ich kadencja upływa niebawem) przez nowo wybraną, kompetentną i odpolitycznioną Krajową Radę. Nowe Rady Nadzorcze powinny ocenić pracę władz TVP i PR, i wyłonić nowe zarządy zgodnie z obowiązującą ustawą" - napisano w apelu.

Sprawozdanie od końca marca czeka na rozpatrzenie przez parlament. Jak dotąd rozpatrzyła je jedynie senacka komisja kultury, która zarekomendowała jego odrzucenie.

Ostatnie, duże zmiany w ładzie medialnym zaszły w grudniu 2005 r., kiedy nowelizacją trzech ustaw dotyczących telekomunikacji i funkcjonowania mediów z wymieniono skład Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Poprzednią Radę z Danutą Waniek na czele zastąpiła nowa, odzwierciedlająca ówczesny układ polityczny - PiS, LPR i Samoobrona.

Podobnie jak wtedy tryb prac nad ustawą (uchwalono ją w niecałe dwa tygodnie)
oprotestowywały: PO, SLD i PSL (PO i SLD zaskarżyły ją też do Trybunały Konstytucyjnego, który w części ją zakwestionował); tym razem prace sejmowej komisji kultury bojkotuje PiS twierdząc, że "zarówno kształt tego projektu, jak i tryb pracy nad nim jest żenujący". (PAP)

js/ malk/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)