Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Dunin pracuje nad zmianami dot. egzekucji komorniczej wobec osób niepełnosprawnych

0
Podziel się:

Komornik nie będzie mógł zabrać osobie niepełnosprawnej sprzętu potrzebnego
do codziennego funkcjonowania - taką zmianę w prawie przygotowuje poseł PO Artur Dunin.

Komornik nie będzie mógł zabrać osobie niepełnosprawnej sprzętu potrzebnego do codziennego funkcjonowania - taką zmianę w prawie przygotowuje poseł PO Artur Dunin.

Dunin zwrócił się również z interpelacją w tej sprawie do ministra pracy i polityki społecznej Władysława Kosiniaka-Kamysza.

"Rozmawiałem z prezesem Krajowej Rady Komorniczej Rafałem Fronczkiem o ewentualnych zmianach w prawie komorniczym. Pan Fronczek rozumie taką potrzebę, deklaruje wolę współpracy" - powiedział PAP Dunin.

W ciągu dwóch tygodni ma powstać wstępna propozycja zmian prawnych. Ramowo miałaby ona polegać na zapisaniu w ustawie, że tzw. zajęciem komorniczym nie można objąć sprzętu potrzebnego osobie niepełnosprawnej do codziennego funkcjonowania.

Dunin podkreśla, że chodzi również o pieniądze z budżetu państwa, bo sprzęt dla osób niepełnosprawnych jest dofinansowywany m.in. przez PFRON.

Poseł tłumaczy, że zajął się sprawą po tym, jak zgłosiła się do niego niedowidząca kobieta, której komornik zabrał urządzenie umożliwiające czytanie. Jej sprawę opisała później "Gazeta Wyborcza". Kobieta chorowała na raka piersi i węzłów chłonnych, a później zaczęła tracić wzrok. Dziś lewym okiem widzi na 40 proc., prawym na 10 proc. Ma orzeczenie o niepełnosprawności znacznej (dawniej najwyższa, I grupa inwalidzka).

Przez choroby pani Anny i jej męża podupadła ich firma. Mają 300 tys. zł długów, banki zajęły hipotekę domu i działki. Komornicy zabierają m.in. część emerytury Anny. W sumie na życie zostaje im miesięcznie ok. 1,3 tys. zł.

W grudniu małżeństwo zamówiło olej opałowy do ogrzewania domu. Faktura opiewała na 2,5 tys. zł. Firma dostarczyła paliwo, ale Anna i Piotr nie mieli czym zapłacić. Twierdzą, że kilkakrotnie prosili właściciela firmy o prolongatę - czytamy w "GW".

W połowie kwietnia sąd poinformował kobietę, że w ciągu dwóch tygodni musi spłacić wierzyciela - dług z odsetkami sięgał już 3 tys. zł. Nie spłaciła, bo nie miała z czego. 20 maja pojawił się komornik, który zabrał jej nowe urządzenia rehabilitacyjne, które kosztowało 5,3 tys. zł, z czego PFRON zapłacił 90 proc.

Marta Tumidalska (PAP)

laz/ par/ ura/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)