Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Duś: za zeznania przed komisją zostałem skazany

0
Podziel się:

#
dochodzi wypowiedź rzecznika bydgoskiej prokuratury
#

# dochodzi wypowiedź rzecznika bydgoskiej prokuratury #

12.05. Warszawa (PAP) - Prok. Jarosław Duś, który był w grupie prowadzącej śledztwo ws. przecieku z akcji CBA w resorcie rolnictwa, w czwartek przed sejmową komisją śledczą ds. nacisków powiedział, że za zeznania, które złożył na jej posiedzeniu w 2009 roku, został przed miesiącem skazany przez sąd dyscyplinarny.

Duś poinformował o tym fakcie na początku posiedzenia. "Prokurator, który składa prawdziwe zeznania, zostaje skazany. Przypomina to +Proces+ Kafki. Gdybym przed państwem kłamał, miałbym spokój w prokuraturze" - oświadczył.

Według sądu dyscyplinarnego - relacjonował Duś - miałem uchybić godności prokuratora. Świadek zaznaczył, że będzie się odwoływał od orzeczenia. Podkreślił, że w 2009 r. informował o sprawie ówczesnego ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, a obecnie szefa komisji ds. nacisków Andrzeja Czumę (PO). Dodał, że do chwili obecnej nie doczekał się reakcji.

"To niebywały skandal" - oceniła posłanka PiS Marzena Wróbel. Zapowiedziała, że jej ugrupowanie złoży wniosek o zwołanie w tej sprawie posiedzenie sejmowej komisji sprawiedliwości.

Duś powiedział w 2009 roku przed komisją, że w 2007 r. miało miejsce zdarzenie, które odebrał jako próbę wywarcia na nim "nacisku" w związku ze sprawą prowadzoną przeciwko b. szefowi MSWiA Januszowi Kaczmarkowi i b. komendantowi głównemu policji Konradowi Kornatowskiemu.

Zaznaczył, że rozmawiał z prokuratorem rejonowym w Inowrocławiu Andrzejem Burzyńskim. Ten miał mu powiedzieć, że "zostało zawarte nieformalne porozumienie" między prokuratorem okręgowym w Bydgoszczy a jego podwładnymi, iż będzie obciążony "najtrudniejszymi sprawami" i poddany mobbingowi. Duś podkreślił, że zapytał wówczas, dlaczego tak się go traktuje, a w odpowiedzi miał usłyszeć, że "nie trzeba było stawiać zarzutu trójmiejskim przyjaciołom szefów z Bydgoszczy".

Świadek wyraził w czwartek przekonanie, że śledztwo ws. przecieku z akcji CBA w resorcie rolnictwa było prowadzone w prawidłowy sposób.

Po raz kolejny na posiedzeniu komisji doszło do ostrej wymiany zdań między posłanką Wróbel a przewodniczącym Czumą. Wróbel zapowiedziała, że poinformuje o nieodpowiednim, jej zdaniem, zachowaniu Czumy komisję etyki poselskiej oraz marszałka Sejmu.

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy Dariusz Bednarek powiedział PAP, że nie miało miejsca szykanowanie prokuratora Dusia.

"Wcześniejsze przesłuchanie prokuratora przed komisją sejmową skutkowało zainicjowaniem przez nas postępowania dyscyplinarnego. Informacja została przekazana do prokuratury apelacyjnej, a rzecznik dyscyplinarny wdrożył postępowanie dyscyplinarne. Rozstrzygnięcia dyscyplinarne, które niedawno zapadły są nieprawomocne" - podkreślił.

Zaznaczył, że głównie chodziło o podnoszone przez prokuratora Dusia, że musiał pracować piwnicy i przydzielano mu do prowadzenia najtrudniejsze sprawy. "Inni prokuratorzy pracowali w porównywalnych warunkach, a w wydziale prowadzono wiele spraw trudniejszych niż te, którymi on się zajmował" - dodał Bednarek.

"O żadnym mobbingu nie może być mowy. To, że takiego mobbingu nie było ze strony ówczesnego szefa bydgoskiej Prokuratury Okręgowej, świadczy rozstrzygnięcie w trybie dyscyplinarnym" - argumentował rzecznik.

Prokurator Duś przed oddelegowaniem do pracy w grupie prowadzącej śledztwo w sprawie wycieku z akcji CBA w resorcie rolnictwa był prokuratury rejonowej w Inowrocławiu. Po powrocie z Warszawy został zatrudniony w Prokuraturze Okręgowej w Bydgoszczy, w wydziale zajmującym się postępowaniami przygotowawczymi, gdzie miały go spotkać szykany. Duś nadal pracuje w bydgoskiej prokuraturze, ale teraz w Wydziale Postępowań Sądowych.

tgo/ rau/ par/ dym/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)