Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Duże przedsiębiorstwa rybackie zagrażają rybołówstwu przybrzeżnemu

0
Podziel się:

Obecna Wspólna Polityka Rybołówstwa faworyzuje duże przedsiębiorstwa
rybackie, a te zagrażają rybołówstwu przybrzeżnemu, bo nadmiernie eksploatują łowiska - twierdzą
uczestnicy Kongresu Rybaków Przybrzeżnych Europy.

Obecna Wspólna Polityka Rybołówstwa faworyzuje duże przedsiębiorstwa rybackie, a te zagrażają rybołówstwu przybrzeżnemu, bo nadmiernie eksploatują łowiska - twierdzą uczestnicy Kongresu Rybaków Przybrzeżnych Europy.

W niedzielę w Brukseli odbył się pierwszy Kongres Rybaków Przybrzeżnych Europy. Przedstawiciele organizacji rybackich i rybaków z państw UE, w tym z Polski podpisali deklarację ws. przyszłości zrównoważonego rybołówstwa przybrzeżnego w Europie. Dokument w tym tygodniu ma zostać oficjalnie przekazany do Komisji Europejskiej, Parlamentu Europejskiego i Radzie UE.

Uczestnicy kongresu podkreślili, że reprezentują prawie 80 proc. rybackiej floty unijnej. W trakcie spotkania wypracowano definicję "rybaka przybrzeżnego". Jest to rybak, który łowi z łodzi o długości do 12 metrów oraz używa tzw. pasywnych narzędzi połowowych, czyli narzędzi, które umieszczane są w wodzie, a następnie wyciągane na pokład (sieci skrzelowe, sieci oplątujące, sieci trójścienne).

Według badań Morskiego Instytutu Rybackiego w Gdyni (z 2010 roku) liczba statków i łodzi rybackich do 12 metrów stanowi ok. 70 proc. całej floty rybackiej w Polsce.

Rybacy w trakcie kongresu wskazali na liczne problemy rybołówstwa przybrzeżnego, takie jak: przełowienie łowisk, zdominowanie połowów przez dużych operatorów, czy brak reprezentacji rybaków przybrzeżnych na poziomie wspólnotowym i krajowym.

"Nasza działalność jest uzależniona od stanu zasobów ryb na lokalnych łowiskach. W odróżnieniu od dużych jednostek w momencie przełowienia jednego łowiska, nie możemy przenieść połowów na inne obszary (...) Jesteśmy dobrymi gospodarzami środowiska, w którym pracujemy. Naszym celem jest racjonalne zarządzanie połowami, mające zapewnić przetrwanie naszym przedsiębiorstwom przez długie lata bez zaburzania równowagi ekosystemów morskich" - czytamy w upublicznionej w poniedziałek deklaracji.

Według rybaków przybrzeżnych obecna Wspólna Polityka Rybołówstwa (WPRyb) faworyzuje duże przedsiębiorstwa rybackie. "Jesteśmy pokrzywdzeni przez jej niesprawiedliwe i niezrównoważone zasady - większość kwot połowowych i dopłat unijnych (...) jest przekazywana na rzecz dużych operatorów i przedsiębiorstw rybackich. Z jednej strony zwiększyło to moce połowowe europejskiej floty dalekomorskiej, a z drugiej ograniczyło możliwość rozwoju rybołówstwa przybrzeżnego" - zaznaczono w deklaracji.

Uczestnicy kongresu postulują m.in., aby WPRyb przyznała priorytetowy dostęp do zasobów tym rybakom, którzy wywierają najmniej szkodliwy wpływ na środowisko i stanowią największą wartość dla rozwoju społeczności lokalnych. W deklaracji postuluje się także redukcję nadmiernych mocy połowowych: "Nowa WPRyb musi doprowadzić do pełnego i szczegółowego zrozumienia problemu przełowienia i zapewnić, że moce połowowe będą szacowane w oparciu o realny stan zasobów danego łowiska".

Zaapelowano także o "bezwzględne" przestrzeganie przepisów przez wszystkich europejskich rybaków. "Statki lub armatorzy przyłapani na nielegalnych połowach powinni stracić prawo do otrzymywania jakichkolwiek dotacji w przyszłości (...) Nowa polityka rybołówstwa powinna wzmocnić środki monitoringu i kontroli, które powinny być stosowane równo i sprawiedliwie w UE i poza jej granicami" - napisano w deklaracji.

Wspólna polityka rybołówstwa powstała formalnie w 1983 r. i była wielokrotnie modyfikowana. Najważniejsze dziedziny WPRyb obejmują: działania i tworzenie przepisów gwarantujących zrównoważone połowy w Europie, monitorowanie europejskiej floty czy finansowanie badań naukowych. W ramach WPRyb stosuje się także instrument kwot połowowych, czyli ilości ryb, którą można odłowić z danego zasobu w określonym czasie.

W UE trwa reformowanie polityki rybołówstwa. Polska, Francja, Hiszpania, Portugalia, Malta, Irlandia, Słowenia i Litwa zabiegają o utrzymanie po 2014 r. unijnych dopłat do sektora rybołówstwa, środków na modernizację floty połowowej oraz finansowania okresów przestoju w rybołówstwie wymuszonych przez kwoty połowowe. W budżecie na lata 2014-20 KE zaproponowała 6,5 mld euro na sektor rybołówstwa.

Cypryjska prezydencja podkreśla, że reformom w polityce rybołówstwa UE powinien przyświecać przede wszystkim jeden cel: zachowanie trwałych, odnawialnych łowisk i zasobów morskich. (PAP)

mick/ mki/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)