Dwie poprawki do rządowego projektu ustawy o narodowym spisie powszechnym w 2011 roku zgłosił w środę PiS. Posłowie tej partii chcą, by GUS płacił mediom publicznym za emisję materiałów nt. spisu; postulują też zmianę definicji gospodarstwa domowego.
Narodowy spis powszechny ludności i mieszkań ma się odbyć od 1 kwietnia do 30 czerwca 2011 r.
Pierwsza poprawka PiS, zgłoszona w środę w Sejmie, dotyczy zmiany definicji gospodarstwa domowego. PiS chce zmienić proponowany w projekcie zapis, że do gospodarstwa domowego wchodzą wszystkie osoby, które mieszkają w jednym mieszkaniu niezależnie od stopnia pokrewieństwa i źródeł zarobków.
Prezes GUS Józef Oleński tłumaczył, że spis dotyczy gospodarstw domowych, a nie jedynie rodzin - uwzględnia różne sytuacje zdarzające się w życiu. "Liczymy, że taka definicja i pytania spisu pokażą nam jak to w rzeczywistości wygląda" - wyjaśniał. Przypomniał, że spisywane będą również osoby bezdomne i cudzoziemcy.
W drugiej poprawce PiS chce, by GUS zapłacił mediom publicznym za emisję w telewizji i radiu materiałów informujących o spisie i promujących go. Według PiS koszt tych emisji - 40 mln zł - to dalsze zubożenie znajdujących się już i tak w trudnej sytuacji mediów publicznych. Klub argumentował, że spis ma się odbyć w pierwszej połowie 2011 r., więc dodatkowe środki dla GUS można jeszcze zapisać w przyszłorocznej ustawie budżetowej.
Również Lewica podkreślała, że w obecnej tragicznej sytuacji finansowej mediów publicznych niekorzystne jest zobowiązywanie radia i telewizji do bezpłatnego umieszczania informacji o spisie w swoich programach.
W ocenie klubów koalicji informowanie o spisie i promowanie go, jest misją publicznej telewizji i radia, które powinny to zrobić z własnych środków.
Posłowie pytali o bezpieczeństwo ankietowanych i zabezpieczenie ludzi przed osobami podszywającymi się pod ankieterów spisowych. Według prezesa GUS wyeliminowanie w spisie papierowych arkuszy i wprowadzenie przenośnego elektronicznego rejestratora pozwoli na zmniejszenie możliwości podszywania się pod ankietera. Podał, że w razie kradzieży rejestratora GUS może takie urządzenie wyłączyć, by osoba niepowołana nie mogła z niego korzystać.
Posłowie generalnie popierali przeprowadzenie spisu. Przypominali, że to pierwszy spis po wejściu Polski do Unii Europejskiej. Narodowy Spis Powszechny ma kosztować 530 mln zł - podał prezes Oleński. Przypomniał, że to taki sam koszt, jak spisu w 2002 r. "Doliczając inflację w tym czasie ten spis przeprowadzamy mniej więcej o 40 proc. taniej" - podkreślał.
W czasie spisu w 2011 r. nie do każdego mieszkania przyjdą rachmistrze. Oleński podał, że bezpośredni kontakt z nimi będzie miało najwyżej 25 proc. gospodarstw. Wszystkie zbierane w spisie dane indywidualne są poufne i objęte tajemnicą statystyczną - przypominał prezes.
Posłowie mogą jeszcze na tym posiedzeniu głosować nad przyjęciem projektu i poprawek, jeśli komisja zdąży przygotować sprawozdanie. Po głosowaniach ustawa trafi do Senatu.
Zgodnie z projektem ustawa ma wejść w życie 7 dni po jej ogłoszeniu.(PAP)
ago/ bos/ mow/