Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Dwie prokuratury badają, czy 14-latkę nakłaniano do aborcji

0
Podziel się:

Prokuratury w Lublinie i Warszawie
badają czy ktoś nie nakłaniał do aborcji 14-latki z Lublina, która
zaszła w ciążę z 15-letnim kolegą - ustaliła PAP. Za nakłanianie
do przerwania ciąży z naruszeniem prawa grozi do 3 lat więzienia.

*Prokuratury w Lublinie i Warszawie badają czy ktoś nie nakłaniał do aborcji 14-latki z Lublina, która zaszła w ciążę z 15-letnim kolegą - ustaliła PAP. Za nakłanianie do przerwania ciąży z naruszeniem prawa grozi do 3 lat więzienia. *

Prokuratura Okręgowa w Lublinie prowadzi postępowanie sprawdzające, po informacjach ze szkoły 14-latki - poinformowała w poniedziałek PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie Beata Syk-Jankowska.

Z kolei Prokuratura Rejonowa Warszawa-Śródmieście już 6 czerwca wszczęła formalne śledztwo w takiej sprawie, z zawiadomienia Fundacji Nazaret oraz Federacji Ruchów Obrony Życia - podała w poniedziałek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Katarzyna Szeska.

Sprawa dotyczy 14-latki, która - jak pisała w sobotę "Gazeta Wyborcza" - przyjechała do warszawskiego szpitala, by legalnie usunąć ciążę. Wcześniej miały jej odmówić tego zabiegu dwa lubelskie szpitale. Jak podała "GW", "krok w krok" za dziewczyną podążał ksiądz i działaczki z organizacji pro-life, a zabieg się nie odbył.

Polskie prawo pozwala na legalną aborcję m.in. wtedy, gdy ciąża jest wynikiem "czynu zabronionego" (czyli nie tylko gwałtu, ale także np. zakazanego przez prawo obcowania płciowego z osobą poniżej 15. roku życia, a także między bratem i siostrą lub między rodzicem a dzieckiem). W przypadku osoby niepełnoletniej, zabieg może się odbyć za pisemną zgodą jej opiekuna prawnego, a jeśli dziewczyna ma więcej niż 13 lat, wymagana jest także jej pisemna zgoda.

Rzeczniczka lubelskiej prokuratury powiedziała, że postępowanie jest prowadzone po zawiadomieniu, jakie dotarło do prokuratury z sądu. "Ma ono ustalić, czy w ogóle doszło do przestępstwa, kto miałby nakłaniać nieletnią do aborcji i czy należy wszcząć śledztwo tej sprawie" - zaznaczyła Syk-Jankowska.

O podejrzeniu, że nastolatka wbrew swej woli może być nakłaniania do aborcji powiadomiła sąd policja, która dowiedziała się o tym od dyrekcji szkoły 14-latki.

"GW" w sobotę napisała, że ciąża miała być wynikiem gwałtu. Jednak według informacji z lubelskiej prokuratury, 14-latka nie była zgwałcona, a ojcem jest też nieletni.

Sprawą obcowania płciowego 14-latki i 15-latka zajmował się lubelski sąd rodzinny i nieletnich. Przesłał do prokuratury akta sprawy, aby ta wypowiedziała się, czy ciąża 14-latki nie powstała w wyniku przestępstwa. 20 maja prokuratura, po analizie akt sądowych, wydała pismo stwierdzające, że zachodzi uzasadnione podejrzenie, iż ciąża małoletniej powstała w wyniku czynu zabronionego, czyli obcowania płciowego z osobą poniżej lat 15.

Ustawa o warunkach dopuszczalności przerywania ciąży wskazuje jednoznacznie, że to prokurator ma stwierdzić, czy jest uzasadnione podejrzenie, iż ciąża jest wynikiem przestępstwa.

W lubelskim sądzie rodzinnym trwa postępowanie o pozbawienie praw rodzicielskich dotyczące 14-latki. Sąd nie ujawnia żadnych szczegółów. Wiceprezes Sądu Rejonowego Mariusz Tchórzewski powiedział PAP, że sąd wszczął takie postępowanie z urzędu, w związku z podejrzeniem, że doszło do naruszenia dobra dziecka przez osobę bliską.

Jak tłumaczył, sąd wszczyna takie postępowanie rutynowo. Postępowanie w sprawach nieletnich i opieki nad nimi prowadzić może tylko sąd, a nie prokuratura, ani policja. Tchórzewski dodał, że sąd nie podejmuje żadnych decyzji, co do samej aborcji małoletniej osoby. "Sąd ani nie udziela zgody, ani nie zabrania, ani nie sprawdza, czy aborcja została dokonana. To jest już sprawa małoletniej, jej rodziców i lekarzy" - powiedział.(PAP)

ren/ sta/ malk/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)