Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Dwóch pseudokibiców z zarzutem rozboju podczas meczu Legia-Jagiellonia

0
Podziel się:

Dwóm pseudokibicom postawiono zarzuty rozboju podczas meczu Legii Warszawa
z Jagiellonią Białystok. Nie przyznali się do winy - poinformował w piątek PAP rzecznik
warszawskiej prokuratury okręgowej Przemysław Nowak.

*Dwóm pseudokibicom postawiono zarzuty rozboju podczas meczu Legii Warszawa z Jagiellonią Białystok. Nie przyznali się do winy - poinformował w piątek PAP rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej Przemysław Nowak. *

Dodał, że po przesłuchaniu zostali oni zwolnieni. Śródmiejska prokuratura zastosowała wobec nich dozór policyjny, połączony z zakazem wstępu na mecze. Za rozbój grozi od 2 do 12 lat więzienia.

W czwartek stołeczna policja zatrzymała 12 pseudokibiców w związku z burdami 2 marca na stadionie przy ul. Łazienkowskiej. Tego samego dnia 10 z 12 zatrzymanym postawiono zarzuty udziału w bójce i zwolniono do domów bez stosowania środków zapobiegawczych (choć wobec pięciu z nich wnosiła o to policja). Prokuratura uznała, że nie ma z ich strony obawy utrudniania śledztwa.

Rzecznik KSP Mariusz Mrozek mówił, że w tej sprawie może zostać zatrzymanych jeszcze kilkadziesiąt osób. "Cały czas weryfikujemy materiał dowodowy, mamy dużo zdjęć z wideomonitoringu. Poza ustaleniem danej osoby, weryfikujemy też, co robiła od momentu wejścia na stadion do momentu, gdy doszło do bijatyk" - zaznaczył. Podkreślił, że kolejne osoby będą zatrzymywane, gdy materiał będzie na tyle kompletny, że pozwoli na postawienie zarzutów i utrzymanie ich w sądzie.

Po przerwanym spotkaniu zatrzymano w sumie 38 osób. Trzy z nich zostały ukarane przez sąd w trybie przyspieszonym ośmiomiesięcznym ograniczeniem wolności i dwuletnimi zakazami stadionowymi. Policja wystąpiła do wojewody o wydanie decyzji, by najbliższe trzy mecze rozegrano na Legii bez publiczności (czego wojewoda nie uwzględnił); przekazała też do prokuratury materiały, by ta oceniła, czy doszło do popełnienia przestępstwa przez organizatora.

Tuż po tych wydarzeniach szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz oceniał, że całą winę za zajścia podczas meczu ponosi jego organizator, czyli Legia, który zbyt późno wystąpił z wnioskiem o wprowadzenie sił policyjnych na teren stadionu oraz popełnił "rażące zaniedbania przy zabezpieczeniu widowiska".(PAP)

sta/ bos/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)