Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Dyrektor MAE: cena ropy na koniec roku - nieznana

0
Podziel się:

Nie wiadomo, ile pod koniec 2011 r. będzie kosztować ropa naftowa, zapasy
nie wystarczą na pokrycie wzrostu popytu, ale mamy nadzieję na zwiększenie wydobycia - powiedział w
środę w Warszawie dyrektor wykonawczy Międzynarodowej Agencji Energii Nobuo Tanaka.

Nie wiadomo, ile pod koniec 2011 r. będzie kosztować ropa naftowa, zapasy nie wystarczą na pokrycie wzrostu popytu, ale mamy nadzieję na zwiększenie wydobycia - powiedział w środę w Warszawie dyrektor wykonawczy Międzynarodowej Agencji Energii Nobuo Tanaka.

Jak ocenił, w dłuższej perspektywie popyt na ropę będzie rósł z taką szybkością, że tego wzrostu nie będzie można zrekompensować zapasami, tak więc i cena ropy będzie rosła. "Nasze przesłanie to +bez paniki+" - dodał Tanaka.

"Cena jest wypadkową wielu czynników. Obecne napięcie geopolityczne jest jedną z przyczyn. Czynniki fundamentalne, czyli popyt i poziom zapasów, są bardzo ważne, są też spekulacje na rynku, pogoda... Tych czynników jest bardzo wiele" - mówił na konferencji prasowej w Ministerstwie Gospodarki dyrektor MAE.

W jego ocenie, sytuacja jest odmienna od tej z 2008 r., kiedy cena baryłki ropy sięgnęła 147 dolarów. "Wtedy czołowy producent - Arabia Saudyjska - wydobywał mniej niż 2 mln baryłek dziennie, teraz to jest ponad 5 mln. Poza tym saudyjski minister ds. ropy zapewnił nas, że są w stanie pokryć braki na rynku; nawet jeśli Libia całkowicie wstrzyma eksport, wynoszący dziennie 1-1,5 mln baryłek, Saudyjczycy są w stanie uzupełnić ten brak" - podkreślił Nobuo Tanaka.

Zaznaczył, że inne państwa są przygotowane do użycia strategicznych rezerw, wynoszących ok. 1,6 mld baryłek. "Ten poziom pozwala wypuszczać na rynek 2 mln baryłek dziennie przez dwa lata. Te duże zapasy są dostępne, więc nie powinniśmy się zbytnio martwić stroną podażową" - stwierdził. Podkreślił jednak, że światowa gospodarka podnosi się po kryzysie, popyt rośnie i zbliża się do granicy podaży. "W takiej sytuacji nawet niewielkie zakłócenie dostaw powoduje wahnięcie cen" - powiedział.

Jednak zdaniem Tanaki, jeżeli cena rzędu 100 dol. utrzyma się przez ten rok, utrzymanie wzrostu, zwłaszcza gospodarek "wschodzących" będzie bardzo trudne. "To jest zmartwienie. Więc mamy nadzieję, że państwa OPEC, a zwłaszcza Arabia Saudyjska właściwie ocenią sytuację i dostarczą odpowiednią ilość ropy na rynek" - podsumował dyrektor MAE.

W środę cena ropy na giełdzie w Nowym Jorku przekroczyła poziom 100 dolarów za baryłkę. Na giełdzie w Londynie baryłka ropy Brent w dostawach na kwiecień kosztuje ponad 115 dolarów.(PAP)

wkr/ je/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)