Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Dyrektor szpitala w Krośnie złożył rezygnację ze stanowiska

0
Podziel się:

Dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Podkarpackiego w Krośnie Mariusz Kocój
złożył rezygnację ze stanowiska. Zarząd województwa przyjął rezygnację i powołał na stanowisko
dyrektora krośnieńskiego szpitala Mirosława Leśniewskiego.

Dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Podkarpackiego w Krośnie Mariusz Kocój złożył rezygnację ze stanowiska. Zarząd województwa przyjął rezygnację i powołał na stanowisko dyrektora krośnieńskiego szpitala Mirosława Leśniewskiego.

Jak poinformowała PAP rzeczniczka marszałka województwa Aleksandra Gorzelak-Nieduży, nowy dyrektor szpitala pełnił dotychczas funkcję dyrektora Wojewódzkiego Zespołu Specjalistycznego w Rzeszowie. Zarząd zaproponował to stanowisko Kocójowi, który powiedział PAP, że zamierza je przyjąć.

Szef Związku Zawodowego Lekarzy w krośnieńskim szpitalu, Paweł Wołejsza powiedział PAP, że w związku z rezygnacją dotychczasowego dyrektora lekarze wycofają swoje wypowiedzenia z pracy, których termin upływa 30 listopada.

"Teraz możemy wycofać nasze wypowiedzenia, ponieważ jest szansa na współpracę z nowym dyrektorem w normalnej atmosferze" - powiedział PAP Wołejsza.

Lekarze skonfliktowani z dyrektorem złożyli masowo pod koniec sierpnia br. wypowiedzenia z pracy, których wycofanie warunkowali właśnie odwołaniem dyrektora placówki. Ich zdaniem, współpraca z nim była niemożliwa; zarzucali mu despotyzm.

Od kilkudziesięciu dni szpital nie przyjmował pacjentów na planowe zabiegi. Przyjmowano tylko przypadki "nagłe, pilne i ostre". Wcześniej także były ograniczenia w przyjmowaniu pacjentów, ale miały one związek z brakiem środków finansowych, ponieważ limit wynikający z kontraktu szpital już wypracował.

Konflikt w krośnieńskim szpitalu trwał od dłuższego czasu. Pierwsze wotum nieufności dla dyrektora lekarze złożyli w styczniu 2008 r. Kolejne było w maju 2008, a trzecie - w maju br. Zarzucali mu wówczas m.in. zrywanie porozumień z lekarzami, utrudnianie realizacji programów szkoleniowych, nakazywanie realizacji grafików urlopowych, które dezorganizowały - ich zdaniem - pracę szpitala.

Kością niezgody stał się także wprowadzony przed kilkoma miesiącami monitoring czasu pracy. Chodziło o to, że podczas podbijania karty pracy po jej zakończeniu zegar zawsze wskazywał godzinę 15.05, czyli godzinę, o której kończą pracę etatowi lekarze. Tymczasem bywało, że lekarze zostawali dłużej, np. ze względu na operację i wychodzili znacznie później, ale zegar nadal wskazywał czas 15.05. Lekarze zatem zażądali zmiany ustawienia zegara.

W rezultacie zaostrzenia konfliktu pod koniec sierpnia br. 118 lekarzy złożyło wypowiedzenia umów o pracę. Ich termin upływa 30 listopada. Dotychczasowe rozmowy i mediacje nie przyniosły kompromisu.(PAP)

api/ bno/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)