Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Dyrygent Adam Banaszak: granie z zespołem Smokie wyzwala entuzjazm

0
Podziel się:

Granie z legendarnym brytyjskim zespołem Smokie jest nadzwyczaj przyjemną
pracą, wyzwalającą w nas entuzjazm - przyznał założyciel i dyrygent poznańskiej Orkiestry
Kameralnej l'Autunno Adam Banaszak. Jego zdaniem powstaje moda na łączenie muzyki rockowej z
symfoniczną.

Granie z legendarnym brytyjskim zespołem Smokie jest nadzwyczaj przyjemną pracą, wyzwalającą w nas entuzjazm - przyznał założyciel i dyrygent poznańskiej Orkiestry Kameralnej l'Autunno Adam Banaszak. Jego zdaniem powstaje moda na łączenie muzyki rockowej z symfoniczną.

Wystąpili już w Poznaniu, Bydgoszczy, Gdańsku, Łodzi, Zabrzu i dwukrotnie w Krakowie. Przed nimi jeszcze Warszawa (18 grudnia w Sali Kongresowej), Wrocław (19.12) i Zielona Góra (20.12). Po raz pierwszy spotkali się dwa lata temu.

"Latem 2010 roku otrzymaliśmy od Makroconcertu wyjątkową propozycję - zagrania w grudniu z grupą Smokie. Ponieważ interesują nas projekty wymagające muzycznej odwagi, przystaliśmy z wielkim zaciekawieniem na tę propozycję, która okazała się strzałem w dziesiątkę" - powiedział PAP 24-letni Banaszak, który kształcił się w poznańskiej Akademii Muzycznej im. Ignacego Jana Paderewskiego.

Jak podkreślił, między legendarnym zespołem, który zdobył wielką popularność w Europie w latach 70. XX wieku i nie stracił jej do dziś, powstała nić szczególnego porozumienia.

"Po takich inspirujących doświadczeniach, również z innymi sławami, jak np. brytyjską grupą rockową Electric Light Orchestra, pochodzącym z Londynu zespołem Archive czy też solistami - Jose Carrerasem, Andreą Bocellim, Montserrat Caballe, inaczej gra się Mozarta, Strawińskiego, Schoenberga. Nasza muzyczna odwaga zaowocowała również koncertami na Festiwalu Woodstock. Te mariaże są wspaniałe, twórcze, dają przypływ niezwykłej energii od widowni, to jednak ja czuję się muzykiem klasycznym" - zaznaczył Banaszak.

Jego zdaniem, tendencja, a nawet już moda na łączenie muzyki rockowej z symfoniczną będzie się poszerzała. "Nie tylko nasza orkiestra poszerza profil działalności. Coraz częściej grane są takie koncerty, wydawane są nawet płyty. Nowe brzmienia, nowe aranżacje są z korzyścią dla obu stron, a przede wszystkim dla odbiorców, bo przecież nie gramy dla siebie" - dodał.

Dyrygent młodej poznańskiej orkiestry (powstała sześć lat temu) uważa, że takie mariaże "zmuszają" do głębszego zapoznania się z dorobkiem danego zespołu.

"Kiedy na światowych listach przewijały się utwory Smokie, mnie jeszcze na Ziemi nie było. W latach szkolnych wpadły mi w ucho ich słynne przeboje +I'll Meet You At Midnight+, +Don't play your rock'n'roll to me+, czy +Living next door to Alice+, ale to było wszystko. Propozycja wspólnego koncertu z tą grupą, nazwaną przez krytyków machiną do tworzenia hitów, +wymusiła+ na mnie, jak i na całej orkiestrze, oczywiście z wielką przyjemnością, przesłuchanie niemalże wszystkich utworów Smokie" - przyznał Banaszak.

Jego zdaniem, ze wszystkich pór roku jesień ma najpiękniejsze barwy. "I takie też barwy chcemy prezentować miłośnikom muzyki" - podkreślił twórca Orkiestry Kameralnej l'Autunno (z włoskiego jesień).

W tournee po Polsce zespół Smokie gra w składzie: Martin Bullard (keyboard), Mick McConnell (gitara), Terence Uttley (gitara basowa), Mick Craft (śpiew, gitara) i Steve Pinnell (perkusja). (PAP)

kali/ ls/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)