Jednym z najważniejszych wyzwań w nowej kadencji Parlamentu Europejskiego będzie walka z kryzysem gospodarczym i wypracowanie korzystnych dla Polski rozwiązań związanych z pakietem energetyczno-klimatycznym - ocenili we wtorek kandydaci do PE z regionu małopolsko-świętokrzyskiego.
W debacie zorganizowanej przez Wyższą Szkołę Europejską w Krakowie uczestniczyli obecni europosłowie: Janusz Onyszkiewicz (nr 1 na liście Partii Demokratycznej), Czesław Siekierski (nr 1 na liście PSL) oraz Andrzej Szejna (nr 1 na liście SLD), a także poseł Paweł Kowal (nr 2 na liście PiS) oraz Franciszek Adamczyk (nr 10 na liście PO).
"Rzeczą kluczową jest to, aby państwa UE mówiły w sprawach energetycznych jednym głosem" - podkreślił Janusz Onyszkiewicz.
Według niego kluczowe dla przyszłości UE jest rozwijanie gospodarki opartej na wiedzy, poprzez zapewnienie odpowiednich środków na badania i edukację na wszystkich szczeblach. "My Chin w prostej produkcji nigdy nie przegonimy i nie tędy droga" - dodał.
Zdaniem Onyszkiewicza, UE musi rozwiązać w najbliższych latach podstawowy dylemat: czym chce być w przyszłości. Wiąże się to m.in. z określeniem wspólnej polityki zagranicznej, a także decyzjami dotyczącymi poszerzenia wspólnoty o Ukrainę, co leży w żywotnym interesie naszego kraju.
Zdaniem Andrzeja Szejny (SLD), wyzwania stojące przed Polską i jej reprezentantami w PE związane są z dbaniem o polskie interesy gospodarcze, związane głównie z pakietem energetyczno- klimatycznym. "Pakiet został przyjęty w niekorzystnym okresie dla Europy i Polski. Dla Polski wypełnienie jego zapisów może oznaczać znaczący wzrost cen energii" - ocenił.
Paweł Kowal (PiS) ocenił, że jeśli kryzys gospodarczy będzie się pogłębiał, to instytucje unijne będą musiały powrócić do dyskusji o zakresie stosowania pomocy publicznej. Opowiedział się za jednoznacznym określeniem relacji energetycznych pomiędzy UE i Rosją, a także dążeniem do rozszerzenia Unii na wschód.
"Nad tym problemem zebrały się czarne chmury i obserwujemy politykę odkładania w czasie. Rozszerzenie jest dla Polski kwestią cywilizacyjną. W naszym najgłębszym interesie leży modernizacja na wschodzie, możliwa tylko poprzez rozszerzenie UE" - podkreślił Kowal.
"Jedynka" na liście PSL Czesław Siekierski zwrócił uwagę na problem gospodarki rolnej na obszarach górskich. "Jeżeli ona zaniknie, to późniejsze przywrócenie rolnictwa na tych terenach będzie bardzo trudne" - mówił.
Według niego pogorszenie sytuacji gospodarczej w ostatnim roku ma wpływ na ocenę pięcioletniej obecności Polski w Unii Europejskiej i może się to przełożyć na słabą frekwencję i wynik wyborczy w nadchodzących wyborach do PE.
Kandydat PO Franciszek Adamczyk ostrzegł, że Unia Europejska może okazać się "kruchym organizmem" w obliczu rosnących w siłę na kontynencie ruchów o charakterze nacjonalistycznym i populistycznym. Jego zdaniem, poprzez silną pozycję w Unii Polska może więcej znaczyć w polityce globalnej. "Jeśli Polska będzie więcej znaczyć w UE, będzie również ważniejszym partnerem dla Stanów Zjednoczonych" - ocenił. (PAP)
rgr/ mok/ jbr/
