Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Dyskusja w PISM: Trójkąt Weimarski jako platforma współpracy zbrojeniowej

0
Podziel się:

Możliwości współpracy wojskowej w ramach Trójkąta Weimarskiego, w tym przy
budowie bezpilotowców i broni pancernej, rozważali w poniedziałek uczestnicy dyskusji
zorganizowanej przez Polski Instytut Spraw Międzynarodowych.

Możliwości współpracy wojskowej w ramach Trójkąta Weimarskiego, w tym przy budowie bezpilotowców i broni pancernej, rozważali w poniedziałek uczestnicy dyskusji zorganizowanej przez Polski Instytut Spraw Międzynarodowych.

Kanwą debaty był opublikowany pod koniec ubiegłego roku niemiecko-francusko-polski raport o współpracy regionalnej w dziedzinie bezpieczeństwa. Jako pole współpracy autorzy raportu wskazali produkcję bezzałogowców i nowej platformy pancernej oraz ożywienie koncepcji grup bojowych UE.

Współautor raportu, analityk PISM Marcin Terlikowski zwrócił uwagę, że bezzałogowce są wykorzystywane coraz powszechniej i wskazane byłyby wspólne europejskie projekty. "Jedni rozwijają własne konstrukcje, inni wybierają amerykańskie lub izraelskie. Europa znów może iść w kierunku wielu niekompatybilnych platform" - powiedział.

Zdaniem Terlikowskiego projekt nowego lekkiego europejskiego czołgu na wspólnej platformie wydaje się nierealny, jednak możliwa byłaby współpraca przy produkcji amunicji i systemu kierowania ogniem do tych wozów. "Doświadczenie libijskie pokazuje, że potrzebujemy więcej precyzyjnej amunicji" - przypomniał.

Były wiceminister obrony, obecnie związany z przemysłem lotniczym Andrzej Karkoszka zwrócił uwagę, że udział w międzynarodowych projektach wymaga potencjału technologicznego i finansowego. Ubolewał, że polskie przedsiębiorstwa niekiedy "nie potrafią odpowiedzieć na prosty mejl", nie zakończyła się też konsolidacja polskiej zbrojeniówki.

Za podstawowe zadanie uznał zapewnienie dostaw i obsługi uzbrojenia w warunkach bojowych, także wtedy, kiedy kraje: dostawcy sprzętu i jego użytkownika mają rozbieżne oceny sytuacji - jak to miało miejsce w przypadku Libii.

Zdaniem Karkoszki Trójkąt Weimarski "szuka trochę na siłę uzasadnienia Trójkąta w sprawach wojskowych", podczas gdy odpowiedniejsza byłaby współpraca w sprawach kulturalnych i gospodarczych.

Eugeniusz Smolar z PISM dodał, że ministerstwa spraw zagranicznych i obrony "od lat ćwiczą próby znalezienia agendy dla Trójkąta". "Nie mamy nie tylko wspólnej wizji strategicznej, ale i taktycznych" - dodał Smolar.

Dyrektor warszawskiego biura Fundacji Marshalla Andrew Michta zwrócił uwagę, że wspólna polityka bezpieczeństwa wymaga uwzględnienia stanowiska Wielkiej Brytanii.

To stanowisko podzielił b. szef MON Janusz Onyszkiewicz ze Stowarzyszenia Euro-Atlantyckiego. Za szkodliwy uznał - kwestionowany przez Wielką Brytanię - pomysł utworzenia liczącego setki etatów dowództwa europejskich operacji. Przypomniał, że największa unijna misja liczyła ok. 2 tys. żołnierzy.

Onyszkiewicz przypomniał, że "najsłabszy bok" Trójkąta to współpraca polsko-francuska, w odróżnieniu od współpracy polsko-niemieckiej i francusko-niemieckiej.

Dyrektor polskiego biura Fundacji Heinricha Boella Wolfgang Templin podkreślił, że różnice zdań występują nie między państwami, lecz między siłami politycznymi w poszczególnych krajach. Wskazał na niedawne wystąpienie Radosława Sikorskiego w sprawie wizji UE i sprzeciw, z jakim spotkała się koncepcja federacji w Polsce.

Zdaniem Karkoszki w interesie wszystkich państw Trójkąta Weimarskiego - mimo różnych spojrzeń na NATO, Rosję i Stany Zjednoczone - leży pogłębienie integracji europejskiej. Templin wyraził nadzieję, że bodźcem do współpracy będzie wspólna europejska tradycja wolnościowa - "chodzi nie tylko o to, żeby wygodnie żyć".(PAP)

brw/ itm/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)