To political fiction - tak rzecznik rządu Jan Dziedziczak określił środowe doniesienia "Rzeczpospolitej", według której premier Jarosław Kaczyński myśli o powołaniu gabinetu fachowców.
Takie informacje - jak pisze "Rz" - potwierdzają nieoficjalnie działacze Prawa i Sprawiedliwości. Według nich - czytamy w dzienniku - pomysł Kaczyńskiego jest prosty: z rządu odchodzą liderzy partii tworzących koalicję, ale zapleczem parlamentarnym gabinetu nadal jest koalicja PiS - Samoobrona - LPR. Andrzej Lepper, Roman Giertych i Jarosław Kaczyński wracają do Sejmu, żeby pilnować własnych ugrupowań.
Głównym problemem rządu fachowców byłoby to, kto przejmie od Kaczyńskiego tekę premiera. "To miejsce dla Zbigniewa Ziobry, nikogo innego nie widzę" - twierdzi prominentny poseł PiS, cytowany przez dziennik.
Dziedziczak w rozmowie z PAP podkreślił, że premier jest zadowolony ze Zbigniewa Ziobry jako ministra sprawiedliwości i nie ma pomysłu zmiany rządu. (PAP)
hgt/ och/ la/ jra/