Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Dzień otwarty w parlamencie

0
Podziel się:

#
dochodzą informacje na temat spotkania marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego ze zwiedzającymi
#

# dochodzą informacje na temat spotkania marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego ze zwiedzającymi #

03.05. Warszawa (PAP) - Sala plenarna, gdzie odbywają się obrady Sejmu, gabinety maszałków Sejmu i Senatu i Sala Kolumnowa znana z posiedzeń sejmowych komisji śledczych - cieszyły się największym zainteresowaniem wśród tych, którzy 3 maja skorzystali z dnia otwartego w parlamencie.

Już o godz. 8.30 przed wejściem na teren parlamentu ustawiła się kilkudziesięciometrowa kolejka oczekujących. Zainteresowanych nie zniechęciła pochmurna pogoda. Po południu, w swym gabinecie, zwiedzających przywitał marszałek Sejmu Bronisław Komorowski.

Wiele osób zanim weszło do Sejmu, zatrzymywało się przed portretami parlamentarzystów tragicznie zmarłych w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem. Śmierć poniosło w niej 15 posłów i trzech senatorów. Niektórzy ze zwiedzających robili zdjęcia; inni przyklękali i modlili się.

"Największe wrażenie zrobiła na mnie sala plenarna, zwłaszcza bukiety kwiatów, które leżą na miejscach zmarłych pod Smoleńskiem posłów" - mówiła PAP Asia. Według niej, wizyta w Sejmie to wspaniałe przeżycie i każdy Polak powinien chociaż raz w życiu odwiedzić mury polskiego parlamentu.

Jej zdaniem zarówno korytarze sejmowe, jak i sale posiedzeń, w telewizji wydają się dużo większe. "Mam wrażenie, że jest tutaj o wiele bardziej kameralnie, niż to jest pokazywane w mediach" - mówiła o swych wrażeniach z wizyty w Sejmie Asia.

Dla Marcina budynek na ul. Wiejskiej nie był czymś nowym, ponieważ jako przewodnik po Warszawie, bardzo często opowiadał turystom o historii jego powstania, a także stylu w jakim jest wykonany. "W środku obiektu mam okazję być po raz pierwszy i przyznam, że jest to bardzo ciekawe móc skonfrontować zewnętrzną architekturę kompleksu z wyposażeniem wnętrza" - mówił.

Według niego, najcenniejszym miejscem z punktu widzenia architektury jest sala plenarna, pochodząca jeszcze z okresu międzywojennego. Najciekawsze jest to - jak mówił - że większość elementów z tamtego okresu udało się zachować oraz odrestaurować. "Warto to zobaczyć" - dodał.

Pawła i Kacpra, uczniów gimnazjum, którzy na dni otwarte przyjechali z Krakowa, najbardziej zaciekawiła sala posiedzeń. "Mamy do napisania referat na temat najciekawszych miejsc w Warszawie i ta wizyta w Sejmie na pewno nam w tym pomoże" - mówili.

Pod wielkim wrażeniem całego obiektu był Tomek, który parlament zwiedzał ze swoimi znajomymi. Chwalił kompetencję oraz wiedzę przewodników, którzy oprowadzali zwiedzających korytarzami sejmowymi. "Nie pierwszy raz tu jesteśmy i na pewno nie ostatni" - powiedział.

Agnieszkę, która w Sejmie była po raz pierwszy, zaciekawiła Sala Kolumnowa, w której bardzo często odbywają się posiedzenia sejmowych komisji śledczych. "Oglądam czasami obrady z komisji śledczych, zwłaszcza tej powołanej ostatnio, czyli hazardowej i zobaczenie sali, gdzie przepytywani są świadkowie było dla mnie dużym przeżyciem" - mówiła.

Łucja Iwaniec, jedna przewodniczek, która pokazywała zwiedzającym Sejm, powiedziała PAP, że zainteresowanie zarówno historią jak tym, gdzie np. siedzą poszczególni posłowie było duże. "Odwiedzający pytali m.in. o to gdzie jest miejsce dla marszałka, rządu, posłów z poszczególnych klubów i kół parlamentarnych" - mówiła. Zdarzały się pytania - choć zastrzegła, że znacznie rzadziej - o architekturę.

Po godz. 13 w swoim gabinecie zwiedzających przywitał marszałek Sejmu Bronisław Komorowski.

Podziękował wszystkim za obecność w Sejmie. Nawiązał jednocześnie do wydarzeń z 10 kwietnia 2010 roku, kiedy w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem zginęło 96 osób w tym m.in. para prezydencka Lech i Maria Kaczyńscy, przedstawiciele parlamentu, wojska, Rodzin Katyńskich. "To jest gigantyczna strata i jestem pewien, że państwo odnajdują ślady tego dramatu (w Sejmie - PAP), który przeżył cały polski parlament" - mówił.

Komorowski powiedział, że parlament będzie chciał na stałe upamiętnić 15 tragicznie zmarłych posłów w podobny sposób, jak to miało miejsce z parlamentarzystami, którzy ponieśli śmierć podczas II wojny światowej. Tablica z nazwiskami osób zabitych podczas II wojny światowej wisi w holu głównym na I piętrze.

Po opowieści o miejscu gdzie marszałek pracuje, Komorowski usiadł przy swym biurku i rozdawał autografy oraz fotografował się ze zwiedzającymi.

Żeby pamięć o wizycie w parlamencie szybko nie przeminęła zwiedzający kręcili filmy, a także robili bardzo wiele zdjęć zarówno na tle sali plenarnej, jak i przed drzwiami klubów sejmowych. Najmłodsi mieli okazję dostać drobne upominki w postaci: biało-czerwonych flag, puzzli, broszurek edukacyjnych.

Drzwi parlamentu będą otwarte do godz. 17. (PAP)

joko/ pz/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)