Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Dziennikarze "GW": Jesteśmy w szoku, napisaliśmy prawdę

0
Podziel się:

Autorzy publikacji o wojskowej prokuraturze, prowadzącej śledztwo w sprawie przecieków ze śledztwa smoleńskiego, podkreślają, że napisali prawdę.

Dziennikarze "GW": Jesteśmy w szoku, napisaliśmy prawdę
(Money.pl/Anna Kraszkiewicz)

Ewa Siedlecka i Wojciech Czuchnowski z _ Gazety Wyborczej _, autorzy publikacji o wojskowej prokuraturze, prowadzącej śledztwo w sprawie przecieków ze śledztwa smoleńskiego, podkreślają, że napisali prawdę. Jesteśmy w szoku i jest nam przykro - mówią o próbie samobójczej śledczego.

Jak pisała _ Gazeta Wyborcza _, m.in. w opublikowanym 7 stycznia artykule _ Prokuratura wojskowa sześć razy złamała prawo _ autorstwa Siedleckiej i Czuchnowskiego, wojskowi prokuratorzy z Poznania zażądali od operatorów telefonii komórkowej treści esemesów, czego nie wolno im czynić bez zgody sądu. Dziś na konferencji prasowej prokurator płk Mikołaj Przybył zarzucił dziennikarzom, że zostali zmanipulowani, a po konferencji - strzelił do siebie.

_ - Nikt mną nie manipulował, przy pisaniu tekstów posługuję się własnym rozumem i wiedzą. Rozumiem, że prok. Przybył sugerował, że to była akcja cywilnej prokuratury przeciwko wojskowej w celu likwidacji tej ostatniej. Nie byłam przedmiotem tego rodzaju manipulacji, choć od lat znałam argumenty za likwidacją prokuratury wojskowej _ - powiedziała Siedlecka.

Podkreśliła, że jedynym powodem, dla którego pisała o sprawie, była _ twarda wiedza prawna _, że pozyskiwanie, bez zgody sądu treści wiadomości, np. esemesów lub emaili, jest nielegalne.

_ - Jest mi strasznie przykro, że tak się stało. To jest ryzyko zawodowe zarówno prokuratora, jak i dziennikarza, tzn. ryzyko, że ja pisząc spowodowałam taki stan psychiki u kogoś - urzędnika czy funkcjonariusza, że cierpiał, że się wystraszył, czy poczuł się zaatakowany _ - powiedziała Siedlecka.

_ - Gdybym pisała nieprawdę, to czułabym się winna. W tej chwili jest mi po prostu bardzo przykro i smutno, ale winna się nie czuję, bo wykonuję swoje obowiązki _ - podkreśliła dziennikarka _ Gazety Wyborczej _.

Nieco inaczej do sprawy podchodzi Czuchnowski. _ - Napisałem prawdę, ale czuję się winny _ - powiedział. - _ Nie każda prawda warta jest ludzkiego życia _ - dodał. Podkreślił, że jest w szoku i nie jest w stanie dyskutować o sprawie.

_ - Nie jestem w stanie po prostu zrozumieć, dlaczego płk Przybył zdecydował się na tak dramatyczny czyn w konfrontacji ze sprawą, która powinna być kwestią polemiki. Podejrzewam, że musiały stać za tym jeszcze inne względy niż tylko krytyka prasowa i zagrożenie rozwiązaniem prokuratury wojskowej _ - ocenił Czuchnowski.

Czytaj o dramatycznych wydarzeniach w Poznaniu Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)