# rząd nie chce przyjąć dymisji, wypowiedź Biblawiego #
11.10. Kair (PAP/Reuters, AP, EFE) - Minister finansów Egiptu Hazim Abd el-Aziz Mohammed el-Biblawi złożył dymisję w proteście przeciwko niezdolności rządu do opanowania zamieszek, w których w niedzielę zginęło 25 osób. Rząd nie chce przyjąć dymisji - powiedział we wtorek Biblawi.
Biblawi powiedział też, że nie wie, co uczynić w tej sytuacji.
Minister złożył dymisję po zamieszkach w niedzielę, które wybuchły w Kairze podczas demonstracji egipskich Koptów, protestujących przeciwko niedawnemu atakowi na jeden z kościołów.
Biblawi zaprzeczył doniesieniom, że wycofał swoją dymisję. "Rada wojskowa (rządząca Egiptem) odrzuciła ją. Jestem teraz w trudnej sytuacji, nie bardzo wiem co robić - powiedział agencji Reutera.
"Podjąłem tę decyzję z powodu sytuacji w Maspero i bezpieczeństwa, nie z powodu polityki gospodarczej" - powiedział Biblawi w rozmowie telefonicznej, odnosząc się do rejonu Kairu, w którym w niedzielę doszło do zamieszek, największych i najtragiczniejszych w skutkach od czasu obalenia w lutym prezydenta Hosniego Mubaraka.
Zamieszki wybuchły, gdy tysiące Koptów, domagających się położenia kresu prześladowaniom religijnym w Egipcie, dotarły pod gmach telewizji.
Według egipskiej telewizji demonstranci zaczęli strzelać do żołnierzy, a także obrzucać ich kamieniami. Podpalali samochody. Według uczestników manifestacji wojsko pierwsze otworzyło ogień, gdy tylko demonstranci dotarli przed budynek telewizji.
Z relacji wielu świadków wynika, że w tłum demonstrantów wjechały dwa pojazdy opancerzone egipskiej armii, powodując śmierć wielu uczestników protestu.
Wojskowe władze wprowadziły w centrum miasta zakaz wychodzenia na ulice do godziny 7 rano w poniedziałek. Według arabskiej telewizji Al-Dżazira, jeszcze przed godziną 2 w nocy, od której miał już obowiązywać zakaz, bojówki muzułmańskie próbowały zająć koptyjski szpital w centrum Kairu.
Chrześcijanie, którzy stanowią ok. 10 proc. 80-milionowej ludności Egiptu, oskarżają muzułmańskich radykałów o zdemolowanie w zeszłym tygodniu kościoła w prowincji Asuan. W niedzielę wyszli na ulice Kairu, żądając dymisji gubernatora Asuanu, który - jak twierdzą - nie zadbał o ochronę świątyni.(PAP)
klm/ ro/
9965144 9969682 arch.
