Na centralnym placu Kairu, Tahrir, w nocy z środy na czwartek ponownie wybuchły walki między zwolennikami a przeciwnikami prezydenta Hosni Mubaraka - poinformowała z egipskiej stolicy amerykańska stacja telewizyjna CNN.
Na zdjęciach widać demonstrantów obrzucających się m.in. butelkami z benzyną i kamieniami. Słychać także strzały i eksplozje. W ogniu stanął budynek położony w pobliżu Muzeum Egipskiego.
Według oficjalnych danych, podczas środowych starć na placu Tehrir zginęły co najmniej trzy osoby. Źródła medyczne, na które powołała się arabska telewizja Al-Dżazira, mówią o 1500 rannych.
Prezydent USA Barack Obama w rozmowie telefonicznej wezwał Hosni Mubaraka do natychmiastowego odejścia z urzędu. Egipskie ministerstwo spraw zagranicznych oświadczyło, że jest "niedopuszczalne, by zagraniczni przywódcy domagali się natychmiastowego rozpoczęcia fazy przejściowej w Egipcie". (PAP)
sp/
8259907