Przedstawiciele rywalizujących partii politycznych w Egipcie podpisali porozumienie, w którym wyrzekli się przemocy. W czwartek zebrali się oni w prestiżowej uczelni muzułmańskiej Al-Azhar w Kairze na wezwanie jej wielkiego imama.
"Dialog narodowy z udziałem wszystkich elementów społeczeństwa, bez wyjątku, jest jedynym sposobem przezwyciężenia różnic" - apelował wielki imam kairskiego meczetu i uniwersytetu Al-Azhar, Ahmed el-Tajeb, duchowy lider sunnitów w Egipcie, który przewodniczył spotkaniu.
Negocjacje zgromadziły przywódców liberalnej opozycji, islamistów, ruchów rewolucyjnych, niezależnych czy przedstawicieli mniejszości chrześcijańskiej. Imam dodał, że dialog będzie "gwarancją, że nie dojdzie do kumulacji władzy, co prowadzi do tyranii".
Uczestnik spotkania Ahmed Maher, założyciel prodemokratycznego Ruchu 6 Kwietnia, poinformował na Twitterze, że wśród sygnatariuszy porozumienia byli: liberalny polityk Mohammed ElBaradei, lewicowy przywódca Hamdin Sabahi i "wszyscy liderzy egipskich partii politycznych". ElBaradei jest czołową postacią głównej opozycyjnej koalicji Frontu Ocalenia Narodowego.
Obecny był także Saad al-Katatni, przywódca Partii Wolności i Sprawiedliwości, będącej politycznym ramieniem Bractwa Muzułmańskiego, z którego wywodzi się prezydent Mohammed Mursi.
Po zakończeniu spotkania ElBaradei oświadczył, że jest "nastawiony optymistycznie" i zapewnił, że uczyni wszystko, by doprowadzić do budowy zaufania między ludźmi.
Egipt od tygodnia zmaga się z najnowszą falą gwałtownych niepokojów, które wybuchły w związku z drugą rocznicą rewolucji ludowej; zginęło w nich co najmniej 56 osób.
W środę ElBaradei wzywał do zwołania pilnego spotkania z prezydentem Mursim, dwa dni po odrzuceniu przez opozycję propozycji dialogu, złożonej przez szefa państwa. Opozycja oskarża Mursiego o zdradzenie ideałów rewolucji i o to, że skoncentrował w swoich rękach zbyt wiele władzy. (PAP)
ksaj/ ro/
13112709 13113116
