Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Egipt: Rozpoczęła się kampania przed wyborami prezydenta

0
Podziel się:

W Egipcie rozpoczęła się w sobotę kampania przed wyborami
prezydenta, ale pogłoski o porozumieniu Braci Muzułmanów z kontrolującymi rząd wojskowymi w sprawie
wspólnego kandydata budzą wątpliwości co do uczciwego przebiegu pierwszych wolnych wyborów szefa
państwa.

W Egipcie rozpoczęła się w sobotę kampania przed wyborami prezydenta, ale pogłoski o porozumieniu Braci Muzułmanów z kontrolującymi rząd wojskowymi w sprawie wspólnego kandydata budzą wątpliwości co do uczciwego przebiegu pierwszych wolnych wyborów szefa państwa.

Wybory odbędą się 23 i 24 maja; jeżeli pierwsza tura nie wyłoni zwycięzcy, odbędzie się kolejne głosowanie, przewidziane na 16 i 17 czerwca. Zgłaszanie kandydatów do wyścigu prezydenckiego potrwa do 8 kwietnia.

Spekulacje przytaczane przez agencję AP na temat zakulisowych porozumień między Braćmi Muzułmanami - najsilniejszą w kraju grupą polityczną - a rządzącymi de facto wojskowymi pojawiły się w egipskich mediach.

Według tych relacji generałowie z rządzącej od 11 lutego 2011 r., czyli od obalenia prezydenta Hosniego Mubaraka, Najwyższej Rady Wojskowej wynegocjowali z Braćmi Muzułmanami, że poprą oni wystawionego przez wojskowych kandydata w wyborach prezydenckich. Jak komentuje AP, poparcie to sprawiłoby, że polityk nominowany przez te dwie grupy "rozjechałby pozostałych kandydatów jak walec drogowy".

Bractwo zaprzecza tym pogłoskom; nie zgłosiło jednak żadnego własnego kandydata, obiecało jedynie, że nie poprze ani obecnego ani byłego członka swego ugrupowania, co interpretowane jest jako próba złagodzenia obaw liberalnej części opinii publicznej i zachodnich sojuszników Egiptu o "islamizację" sceny politycznej tego kraju.

Ekspert specjalizujący się w islamskich ruchach politycznych Chalil el-Anani powiedział AP, że Bractwo chce mieć w fotelu prezydenta swoją "marionetkę", którą może kontrolować. Optymalny kandydat tego konserwatywnego islamskiego ugrupowania nie powinien być zbyt popularny, ale za to do zaakceptowania przez obie siły stojące za jego wyborem - wojsko i islamistów - dodał Anani.

Bracia Muzułmańscy, do których prezydent Mubarak odnosił się wrogo, trzymając ich z dala od władzy, uważani są teraz za największą siłę polityczną w Egipcie. W latach reżimu obalonego prezydenta Bractwo pozbawione było możliwości legalnego działania w tej sferze, koncentrowało się więc na aktywności społecznej, wydając znaczne środki na pomoc dla najuboższych. W trzyetapowych wyborach parlamentarnych rozpisanych po obaleniu Mubaraka, które zakończyły się w styczniu, Bractwo zdobyło ponad 43 proc. miejsc w parlamencie.

Bracia Muzułmańscy wywodzą się z najstarszego nurtu sunnickiego w religii muzułmańskiej, założonego w 1928 roku przez Hassana al-Bannę, który rozwijał swą doktrynę zgodnie z dogmatem "tawhidu", czyli całkowitego sprzężenia sfery religijnej i politycznej.

AP przypomina, że Egipt rządzony był twardą ręką przez wojskowych od dziesięcioleci i czterech ostatnich prezydentów tego kraju - włącznie z Mubarakiem - wywodziło się z sił zbrojnych.

Sprawująca władzę od obalenia Mubaraka Najwyższa Rada Wojskowa obiecała przekazać rządy władzom cywilnym po wyborze nowego prezydenta. Uczestnicy masowych ulicznych protestów domagają się, by Rada zrobiła to natychmiast.

Zachodni eksperci, którzy obawiają się daleko sięgających wpływów islamistów, z równym niepokojem patrzą na poczynania wojskowych; także prodemokratyczna opozycja w Egipcie obawia się, że generalicja kontrolująca Radę zrobi wszystko, by pozostać u władzy, choćby promując kandydata na prezydenta, który będzie skłonny do wszelkich kompromisów z wojskowymi. (PAP)

fit/ mc/

10967386 10967820 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)