Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Egipt: Rząd potępił fatwy wzywające do zabicia szefów opozycji

0
Podziel się:

Opozycja oskarża prezydenta Egiptu o zdradzenie ideałów rewolucji i o to, że skoncentrował w swoich rękach zbyt wiele władzy.

Egipt: Rząd potępił fatwy wzywające do zabicia szefów opozycji
(flyvancity/CC/Flickr)

Premier Egiptu Hiszam Mohammed Kandil potępił wczoraj wydane przez muzułmańskich duchownych fatwy (dekrety religijne) wzywające do zabicia liderów opozycji. Władze rozważają postępowanie prawne przeciwko duchownym.

_ Te radykalne edykty nie mają żadnego związku z islamem _ - oświadczył Kandil, którego cytuje państwowa agencja informacyjna. _ Naród egipski miał wspaniałą styczniową rewolucję na rzecz ustanowienia społeczeństwa demokratycznego, gdzie zwycięża dialog, nie zabijanie _ - podkreślił premier. Ostrzegł, że takie fatwy mogą prowadzić do _ akcji wywrotowej i niepokojów _ w kraju.

Na Facebooku premier napisał, że jego gabinet chce podjąć kroki prawne przeciwko _ wszystkim tym, którzy wydają edykty lub fatwy wzywające do przemocy _.

Dzień wcześniej Mohammed ElBaradei, liberalny polityk, najbardziej znacząca postać głównej koalicji opozycyjnej, Frontu Ocalenia Narodowego, skrytykował milczenie rządu w sprawie wydanej fatwy. Jak poinformował przedstawiciel sił bezpieczeństwa, na którego powołuje się agencja AP, dom ElBaradeia jest pod obserwacją, co ma zapewnić mu ochronę.

Reuters donosi, że egipska policja rozmieściła swoje siły w pobliżu domów innych prominentnych, liberalnych przeciwników rządu.

Ultrakonserwatywny duchowny Mahmud Szaaban, który - jak podał Reuters - wystąpił w religijnym programie telewizyjnym, powiedział, że kierownictwo Frontu _ podpala Egipt, żeby zdobyć władzę _ i że _ Bóg wydał na nich karę śmierci w myśl islamskiego prawa szarijatu _. Fatwa wydana przez Szaabana oprócz ElBaradeia dotyczy byłego kandydata na prezydenta Hamdina Sabahiego. Reuters nie podał dokładnie, kiedy duchowny wystąpił w telewizji.

Jak pisze Associated Press, kilku znanych radykalnych duchownych muzułmańskich ogłosiło w zeszłym tygodniu kary dla tych, którzy powodują chaos w kraju lub próbują obalić rządzących; kary, w tym śmierć, ukrzyżowanie i amputacja kończyn, odnoszą się do protestujących i liderów opozycji.

Jeden z duchownych - jak pisze AP - oświadczył, że napaści seksualne na protestujące niedawno na kairskim placu Tahrir kobiety były usprawiedliwione. Manifestantki nazwał _ krzyżowcami _. Działacze praw człowieka odnotowali co najmniej 19 takich ataków na protestujące kobiety podczas demonstracji 25 stycznia.

Fatwy zostały potępione przez Bractwo Muzułmańskie oraz najważniejszą religijną instytucję w kraju, uniwersytet muzułmański Al-Azhar.

Egipt zmaga się z falą gwałtownych niepokojów od 25 stycznia, kiedy rozpoczęły się demonstracje zwołane w drugą rocznicę obalenia prezydenta Hosniego Mubaraka. W protestach zginęło co najmniej 56 osób. 27 stycznia prezydent Mohammed Mursi wprowadził stan wyjątkowy w trzech prowincjach nad Kanałem Sueskim - Port Saidzie, Ismaili i Suezie.

Opozycja oskarża Mursiego o zdradzenie ideałów rewolucji i o to, że skoncentrował w swoich rękach zbyt wiele władzy. Agencja AP określa obecne napięcia w Egipcie jako największy kryzys od upadku Mubaraka.

Czytaj więcej w Money.pl
Zginęły dziesiątki ludzi. Prezydent się ugnie? Przywódca egipskiej opozycji odrzucił propozycje prezydenta Mohammeda Mursiego w sprawie rozpoczęcia dialogu.
Prezydent dementuje. Nie było listu do Izraela - _ Wszystko, co opublikowano na ten temat w izraelskich gazetach i na kilku egipskich stronach internetowych, zostało zmyślone i nie ma potwierdzenia w faktach _- podkreślił rzecznik Mursiego Dżasser Ali, cytowany przez media w Egipcie.
Minister rezygnuje. Po obejrzeniu nagrania Dymisję Mohammeda Sabira Ibrahima Araba ogłosiła agencja MENA, nie podając szczegółów.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)