Egipskie służby bezpieczeństwa twierdzą, ze za poniedziałkowym atakiem rakietowym na Izrael i Jordanię mogą stać rebelianci ze Strefy Gazy - podała w środę egipska oficjalna agencja prasowa MENA.
"Wstępna informacja otrzymana przez służby bezpieczeństwa wskazuje, że za tą operacja stoją palestyńskie frakcje ze Strefy Gazy" - cytuje agencja środowa wypowiedź źródła w egipskich służbach bezpieczeństwa.
Według policji jordańskiej i izraelskiej, rakiety, które spadły w poniedziałek na porty Izraela i Jordanii nad Morzem Czerwonym, zostały wystrzelone z egipskiego półwyspu Synaj. Jeden z pocisków uderzył w główną ulicę jordańskiego miasta Akaba, zabijając jednego Jordańczyka i raniąc trzech. (PAP)
mw/ ro/
6725997 arch.