Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ekolodzy protestują przed KPRM przeciw uprawom GMO

0
Podziel się:

Ekolodzy z Greenpeace i innych organizacji sprzeciwiających się genetycznie
modyfikowanym organizmom (GMO) w Polsce protestują przed kancelarią premiera, domagając się zakazu
upraw w Polsce modyfikowanej kukurydzy MON 810.

Ekolodzy z Greenpeace i innych organizacji sprzeciwiających się genetycznie modyfikowanym organizmom (GMO) w Polsce protestują przed kancelarią premiera, domagając się zakazu upraw w Polsce modyfikowanej kukurydzy MON 810.

Aktywiści ustawili przed kancelarią olbrzymi bęben, w który jednocześnie uderza kilkadziesiąt osób. "Uderzamy w rytmie uderzeń serca, żeby poruszyć serce premiera i ministrów, by wprowadzili zakaz" - tłumaczył PAP rzecznik prasowy Greenpeace Jacek Winiarski.

"Jesteśmy tutaj i gramy na największym bębnie świata wraz z innymi organizacjami przeciwnymi GMO, żeby wybębnić zakaz uprawy kukurydzy MON 810 w Polsce. Jest to jedna z dwóch odmian roślin genetycznie modyfikowanych, dopuszczonych do uprawy w Europie. Ziemniak Amflora jest w zasadzie marginalnym problemem, bo prawie się go nie uprawia" - powiedział.

"Liczymy, że ktoś wyjdzie do nas z kancelarii - może sam premier Donald Tusk po posiedzeniu Rady Ministrów - i przyjmie nasze postulaty, wraz z informacją, że w internecie podpisało się pod petycją w sprawie zakazu prawie 40 tys. ludzi. Liczymy, że ten głos nie będzie zignorowany, a premier w końcu wywiąże się z deklaracji swojego rządu, bo już od pięciu lat opowiada o tym, że jest przeciwko GMO. Może w końcu zamieni się to w rzeczywistość" - powiedział PAP Winiarski.

Rozporządzenie zakazujące upraw kukurydzy MON 810 już kilka tygodni temu przygotował minister rolnictwa, ale w ocenie ekologów opiera je na podstawach prawnych, które mogą zostać odrzucone przez Komisję Europejską. Ekolodzy sądzą, że wystarczy - tak jak to zrobiły inne kraje europejskie - skorzystać z tzw. klauzuli bezpieczeństwa w dyrektywie dotyczącej upraw GMO i zabronić uprawy kukurydzy MON 810. Zakaz wprowadziły: Niemcy, Francja, Węgry, Luksemburg, Grecja i Austria, a w Bułgarii trwają prace nad podobnym rozwiązaniem - podał rzecznik Greenpeace. Rządy te uznały, że genetycznie modyfikowana kukurydza może zagrozić różnorodności biologicznej.

W ocenie ekologów w Polsce areał upraw GMO w naszym kraju rośnie i nikt go nie kontroluje. Rolnicy korzystają z polskiego bałaganu prawnego, w którym istnieje zakaz handlu ziarnami GMO z przeznaczeniem na wysiew, lecz sam wysiew nie jest zabroniony. Obchodzą oni zakaz obrotu ziarnem, kupując je za granicą - np. w Czechach, i wysiewają na swoich polach. Ekolodzy szacują, że w Polsce jest już ok. 3 tys. ha pól obsianych kukurydzą MON 810. W ocenie Greenpeace oznacza to realne zagrożenie skażeniem naturalnych upraw, a to z kolei może zagrozić eksportowi polskiej żywności. (PAP)

(planujemy kontynuację tematu)

ago/ je/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)