Zwolennicy ruchów ekologicznych ponownie zablokowali centrum stolicy Bułgarii. Ponad 2 tys. osób wyszło na ulice Sofii z hasłami: _ Mafia! _, _ Bojko (premier Borysow) jest kłamcą _, _ Chcemy przyrody, nie betonu _.
Protestujący, przeważnie młodzi ludzie, domagają się kategorycznego zakazu budowy tras i wyciągów narciarskich oraz lekkich konstrukcji w górach bez zmiany przeznaczenia terenów. Odrzucają też oskarżenia władz, że uczestnicy protestów są opłacani.
W sobotę po kilkudniowych protestach prezydent Rosen Plewnelijew zawetował ustawę, liberalizującą przepisy o inwestycjach na terenach górskich. Lecz negocjacje na temat nowego kształt ustawy między przedstawicielami władz i ruchów ekologicznych utknęły w martwym punkcie.
Parlamentarzyści i ministrowie, uczestniczący w negocjacjach, nie są skłonni do wycofania się z zapisów, które mają umożliwić stawianie obiektów na terenach formalnie należących do państwowego funduszu lasów. Zapisy te dałyby inwestorom wolną rękę przy wycince lasów pod zabudowę i zwolniłyby ich od wysokich opłat.
Największymi inwestorami w zimowych kurortach są właściciele dużych banków krajowych i według ekologów próby zmian ustawodawstwa wyraźnie leżą w ich interesie. _ - Własność publiczna powinna być chroniona przed interesami prywatnymi _ - argumentują.
Dziś w Sofii miał miejsce też kontrprotest - mieszkańcy kilku górskich gmin, zainteresowanych rozwojem sportów zimowych, również przemaszerowali pod parlamentem i zablokowali centrum miasta. Ten protest organizowały władze lokalne, które dały urzędnikom dzień wolny i zapłaciły za transport.
Czytaj więcej informacji z Bułgarii w Money.pl | |
---|---|
Chcą lasów, nie betonu. Walczą z policją Największe wystąpienia uliczne w Sofii od lutowych protestów w sprawie ACTA. | |
Zamknęli największego biznesmena w kraju Jeden z najbogatszych bułgarskich biznesmenów został oskarżony o przestępstwa podatkowe i groźby zamordowania szefa urzędu podatkowego. | |
Międzynarodowa akcja. Rozbili wielki gang Według ministra chodzi o wielki przerzut kokainy z Ameryki Południowej do Włoch. We Włoszech, Chorwacji i Bułgarii zatrzymano 15 Bułgarów, 12 Włochów, Rumuna, Słoweńca i Gruzina. |