Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ekonomiści o wzroście produkcji przemysłowej w sierpniu

0
Podziel się:

Dane GUS o produkcji przemysłowej w sierpniu nie zaskoczyły ekonomistów.
Ich zdaniem koniunktura w Polsce ma się dobrze, można liczyć na wzrost inwestycji, a ewentualne
osłabienie się popytu za granicą nie wpłynie na trwałość wzrostu produkcji w kraju.

Dane GUS o produkcji przemysłowej w sierpniu nie zaskoczyły ekonomistów. Ich zdaniem koniunktura w Polsce ma się dobrze, można liczyć na wzrost inwestycji, a ewentualne osłabienie się popytu za granicą nie wpłynie na trwałość wzrostu produkcji w kraju.

W piątek Główny Urząd Statystyczny poinformował, że produkcja przemysłowa w sierpniu wzrosła o 13,5 proc. w ujęciu rocznym, po wzroście o 10,5 proc. w lipcu. W porównaniu z poprzednim miesiącem spadła o 1,8 proc.

Ekonomista BZ WBK Piotr Bielski powiedział PAP, że wzrost produkcji przemysłowej w sierpniu jest zgodny z oczekiwaniami, a sytuację w polskim przemyśle ocenił, jako "całkiem dobrą". Przyznał jednak, że jego prognoza była wyższa, gdyż po mocnym wzroście wskaźnika PMI (dot. koniunktury w przemyśle) wydawać się mogło, iż jest szansa na jeszcze większy wzrost produkcji.

"Mamy do czynienia z szybkim wzrostem produkcji przemysłowej. Wskaźnik obliczony przez GUS po oczyszczeniu z czynników sezonowych (np. dni wolnych od pracy) wyniósł 12,7 proc., co oznacza najwyższy wzrost niemal od początku 2007 r." - powiedział.

Zdaniem Bielskiego, wysoka dynamika w przemyśle ma związek z bardzo mocnym popytem zagranicznym, na który ma wpływ sytuacja w Niemczech. "Popyt zagraniczny będzie wyhamowywał, w II połowie roku nie uda się utrzymać tempa wzrostu z II-go kwartału. Jednak popyt zagraniczny będzie zastępowany przez krajowy" - uważa ekonomista.

Zdaniem Bielskiego obserwowany do dłuższego czasu wzrost poziomu wykorzystania mocy produkcyjnych pozwala oczekiwać, że w II połowie roku nastąpi ożywienie inwestycji. "Obecny poziom wykorzystania mocy produkcyjnych zaczyna dochodzić do poziomu, który zachęca przedsiębiorców do ponoszenia nakładów inwestycyjnych" - powiedział.

Ekonomista z banku ING BSK Grzegorz Ogonek dane GUS ocenił, jako "neutralne z lekkim wskazaniem, że koniunktura w Polsce ma się dobrze". Według niego, nie będą one mieć większego przełożenia na decyzje Rady Polityki Pieniężnej. "Te dane trochę rozładowują napięcie po słabych danych eksportowych za lipiec, ale tak naprawdę niczego jeszcze nie rozstrzygają" - zaznaczył Ogonek.

Ekonomista zwrócił uwagę na lekką poprawę względem danych lipcowych, biorąc pod uwagę mniejszą liczbę dni pracujących w lipcu.

"Spodziewamy się, że w kolejnych miesiącach będziemy obserwować 10-proc. wzrost produkcji, a w grudniu dynamika utrzyma się na poziomie 8,5 proc." - powiedział. "Nawet, jeżeli osłabi się popyt zagranicą, to w Polsce będziemy mieć raczej trwały wzrost produkcji" - dodał.

Zgodnie z piątkowymi danymi GUS produkcja przemysłowa wyrównana sezonowo wzrosła w sierpniu rok do roku o 12,7 proc., a miesiąc do miesiąca wzrosła o 1,5 proc. Ekonomiści ankietowani przez PAP prognozowali, że produkcja przemysłowa w sierpniu, w ujęciu dwunastomiesięcznym, wzrosła o 13,5 proc., natomiast w porównaniu z lipcem 2010 roku spadła o 1,2 proc.(PAP)

mmu/ ami/ bos/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)