Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Eksperci: bez rozwoju innowacji nie będzie rozwoju gospodarczego

0
Podziel się:

Niebezpiecznie spada innowacyjność polskich firm, która i tak była dotąd
niewielka. Jeśli nic się nie zmieni, może to poważnie zagrozić dalszemu wzrostowi gospodarczemu
kraju - alarmowali we wtorek w Warszawie m.in. ekonomiści i pracodawcy.

Niebezpiecznie spada innowacyjność polskich firm, która i tak była dotąd niewielka. Jeśli nic się nie zmieni, może to poważnie zagrozić dalszemu wzrostowi gospodarczemu kraju - alarmowali we wtorek w Warszawie m.in. ekonomiści i pracodawcy.

Zdaniem uczestników konferencji "Innowacyjność terapią dla polskiej gospodarki", wyczerpuje się przewaga konkurencyjna polskich firm wynikająca z niskich cen i mniejszych kosztów pracy. Może ją poprawić większa innowacyjność, ale w tym zakresie nasza gospodarka jest na szarym końcu.

"Jesteśmy w ogonie UE we wszystkich wskaźnikach innowacyjności" - podkreślała dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek z organizacji przedsiębiorców PKPP Lewiatan - organizatora spotkania.

Przypomniała, że Polska jest dopiero na 23. miejscu w Unii Europejskiej pod względem wspierania innowacyjności. Jedynie 23,9 proc. polskich firm wprowadza innowacje, podczas gdy średnia w Unii to 40 proc. W Niemczech 72,8 proc. przedsiębiorstw przemysłowych jest innowacyjnych, w Irlandii - 60,9 proc., a w Belgii - 58,1 proc.

"Doszło do tego, że pod względem dynamiki innowacyjności wyprzedzają nas wszyscy, nawet Rumunia" - ostrzegał prof. Krzysztof Rybiński, rektor Uczelni VISTULA (dawna Wyższa Szkoła Ekonomiczno-Informacyjna).

Jego zdaniem, jest to niepokojące, gdyż Polska nie ma innego sposobu na dalszy wzrost gospodarczy, niż postawić na innowacyjność. "Brakuje nam kapitału i odpowiedniej infrastruktury. Jeśli chodzi drogi, koleje i elektrownie, mamy wręcz katastrofę infrastrukturalną"- powiedział.

Dodał, że czeka nas jeszcze jedna katastrofa, tym razem demograficzna. W 2060 r. liczba ludności kraju spadnie z 38,5 do 32,5 mln. Na emeryturę przejdą obecni pięćdziesięciolatkowie, należący do jednego z dwóch ostatnich pokoleń wyżu demograficznego. Może to wstrząsnąć naszą gospodarką, bo coraz bardziej będzie brakować rąk do pracy.

Najgorsze jest jednak to, że się starzejemy nie tylko wiekowo, ale i mentalnie. Polscy emeryci oceniają, że są w kiepskim stanie zdrowia. To nas wyróżnia w Unii Europejskiej, niestety znowu negatywnie. "Tak samo narzekają jedynie Portugalczycy i Słowacy" - zwracał uwagę prof. Rybiński.

Według raportu OECD z 2010 r. polska gospodarka jeszcze w 2012 r. zanotuje wysoki 4-procentowy wzrost gospodarczy. Później może być już tylko gorzej. W latach 2016-2025 przewidywany jest średni wzrost na poziomie 1,4 proc., przy czym w całej Unii wyniesie on 2,1 proc.

Aby to zmienić konieczny jest wzrost nakładów na naukę. W 2010 r. na badania i rozwój Polska przeznaczyła 0,89 proc. PKB, o jedną trzecią więcej niż w 2009 r., ale to wciąż prawie dwa razy mniej niż Czechach, gdzie w 2010 r. przeznaczono na ten cel 1,47 proc. PKB. Ten poziom będziemy w stanie osiągnąć najwcześniej za kilka lat. Według rządowej strategii "Polska 2030", nakłady na naukę w 2020 r. mają wzrosnąć do 1,62 proc. PKB.

Również firmy powinny przeznaczać więcej pieniędzy na badania. "Ale polskie przedsiębiorstwa na razie o tym nie myślą" - powiedział prof. Janusz Rachoń z Politechniki Gdańskiej. Aż 61 proc. wszystkich środków na ten cel pochodzi z budżetu państwa, a powinno być odwrotnie. W innych krajach 30 proc. nakładów na badania przeznaczają przedsiębiorstwa.

Jednym z powodów jest to, że polski system podatkowy nie zachęca firm do inwestowania w badania - podkreślali uczestnicy konferencji. Wskazywali, że ulgi podatkowe dotyczą tylko kosztów zakupionych rozwiązań technologicznych, nie obejmują natomiast prac badawczo-rozwojowych prowadzonych przez firmy we własnym zakresie. Tymczasem inne kraje wspierają taki właśnie model innowacyjności.

Zbigniew Wojtasiński (PAP)

zbw/ agt/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)