W ostatnich latach znacząco wzrosła liczba Polaków cierpiących na zaburzenia psychiczne - wynika z danych Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego. Eksperci podkreślają, że obecny system opieki psychiatrycznej wymaga znacznych przekształceń.
Z danych zaprezentowanych podczas wtorkowej konferencji prasowej przez prezesa PTP prof. Aleksandra Araszkiewicza wynika, że aż o 73 proc. wzrósł wskaźnik osób zgłaszających się z zaburzeniami psychicznymi do opieki ambulatoryjnej (dane z lat 1997 - 2006). Natomiast wskaźnik wymagających opieki całodobowej wzrósł - w tym samym przedziale czasowym - o 41 proc. Najczęściej do poradni i szpitali trafiają osoby z zaburzeniami alkoholowymi oraz z depresją.
W ocenie prezesa PTP, w naszym kraju dostępność do porad psychiatrycznych jest ograniczona. "Istnieje także lęk przed społecznym naznaczeniem chorobą psychiczną, stąd wiele osób nie zgłasza się do poradni" - podkreślał prof. Araszkiewicz.
Zaznaczył, że w polskich placówkach psychiatrycznych w 2006 r. pomoc otrzymało tylko 4 proc. ludności (około 150 tys. osób). Dodał, iż średnia europejska wynosi 11 proc.
Przypomniał także, iż Najwyższa Izba Kontroli oceniła w marcu, że w Polsce nie został stworzony system kompleksowej opieki nad chorymi z zaburzeniami psychicznymi. NIK podkreśliła, iż nie podjęto działań na rzecz integracji i przywrócenia do funkcjonowania w społeczeństwie ludzi chorych psychicznie. Izba, mimo stwierdzonych nieprawidłowości, pozytywnie oceniła działalność szpitali i poradni psychiatrycznych.
Według wyników badań, bardziej efektywne jest leczenie przy zastosowaniu modelu psychiatrycznej opieki środowiskowej - zaznaczył.
Doc. Joanna Meder z warszawskiego Instytutu Psychiatrii i Neurologii podkreślała, że w opinii światowych ekspertów psychiatra środowiskowa jest najbliższa potrzebom chorego. W raporcie, który zaprezentowała Meder, wskazano trzy etapy przekształcenia polskiego systemu opieki psychiatrycznej.
Zmiany mają polegać m.in. na stworzeniu ogólnopolskiej sieci poradni zdrowia psychicznego (co umożliwi chorym lepszy dostęp do terapeutów) a także promowaniu leczenia domowego. Planowane są także kampanie edukacyjne.
Następnie konieczne będzie tworzenie ośrodków pozwalających na stopniowe wdrażanie osób chorych do funkcjonowania w społeczeństwie. Chodzi o hostele z opieką całodobową i mieszkania chronione, w których zostanie zapewniona czasowa pomoc personelu.
Niezbędna jest też sukcesywne zmniejszanie liczby izolowanych szpitali psychiatrycznych na rzecz specjalnych oddziałów w szpitalach ogólnych.
Meder podkreślała, że istnieje także potrzeba zatrudniania i kształcenia większej liczby psychiatrów, psychologów, terapeutów, opiekunek środowiskowych i pielęgniarek.
Jak mówiła, w rozpoczęciu proponowanych reform ma pomóc uchwalona przez Sejm nowelizacja ustawy o ochronie zdrowia psychicznego.
Nowela umożliwia realizowanie Narodowego Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego - dzięki temu działania na rzecz poprawy jakości leczenia chorych psychicznie będą miały umocowanie ustawowe. Program ma być przyjmowany na określony czas, w drodze rozporządzenia. Pierwszy, na lata 2009-2013, został przygotowany przez Ministerstwo Zdrowia we współpracy z Instytutem Psychiatrii i Neurologii.
Głównym celem programu jest zapewnienie osobom z zaburzeniami psychicznymi wielostronnej, dostępnej opieki zdrowotnej oraz innych form pomocy umożliwiających życie w środowisku rodzinnym i społecznym. W ramach programu prowadzone będą także działania profilaktyczne oraz zapobiegające stygmatyzacji chorych psychicznie, poprzez zwalczanie stereotypów.
W Polsce brakuje zarówno miejsc, w których można leczyć chorych psychicznie, jak i lekarzy. Jak informuje MZ, w systemie opieki psychiatrycznej brakuje około 1,5 tys. łóżek na oddziałach psychiatrycznych, 1,4 tys. łóżek na oddziałach dla osób uzależnionych, 7 tys. łóżek na oddziałach opieki dziennej, 2 tys. łóżek na oddziałach opiekuńczo-leczniczych, 1,5 tys. miejsc w hostelach oraz 400 zespołów leczenia środowiskowego i 200 poradni.
Rocznie ok. 150 osób kończy specjalizację z psychiatrii. (PAP)
pro/ malk/ jra/