Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Eksperci: dostęp do szczepień przeciw pneumokokom można łatwo poprawić

0
Podziel się:

Wprowadzając szczepionki przeciw pneumokokom na listę leków refundowanych,
można by w łatwy i szybki sposób poprawić ich dostępność dla dzieci - uważają eksperci. Warto też
stworzyć takie warunki refundacji, by pacjenci mogli kupować najskuteczniejszy preparat.

Wprowadzając szczepionki przeciw pneumokokom na listę leków refundowanych, można by w łatwy i szybki sposób poprawić ich dostępność dla dzieci - uważają eksperci. Warto też stworzyć takie warunki refundacji, by pacjenci mogli kupować najskuteczniejszy preparat.

Lekarze, ekonomiści i rodzice dzieci dyskutowali o tym we wtorek podczas konferencji prasowej w Warszawie.

Prof. Teresa Jackowska, członek Pediatrycznej Grupy Ekspertów ds. Programu Szczepień Ochronnych przy ministrze zdrowia przypomniała, że pediatrzy od ponad pięciu lat walczą o wprowadzenie obowiązkowych szczepień przeciw pneumokokom do kalendarza szczepień ochronnych (KSO). Dzięki temu byłyby one w pełni finansowane ze środków publicznych (a dokładnie z budżetu Ministerstwa Zdrowia).

Zdaniem ekspertów jest to obecnie priorytet, jeśli chodzi o zmiany w KSO. Pneumokoki są bowiem uważane za największe zagrożenie - wśród chorób zakaźnych - dla dzieci do piątego roku życia, a zwłaszcza dla tych, które nie ukończyły dwóch lat. Drugą grupą wiekową narażoną na zakażenia tymi bakteriami oraz na zgony z ich powodu są osoby po 65. roku życia.

Najbardziej niebezpieczna dla zdrowia i życia jest inwazyjna choroba pneumokokowa (IChP), która może mieć postać inwazyjnego zapalenia płuc, zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych czy sepsy, tj. zakażenia ogólnoustrojowego, tłumaczyła dr Anna Skoczyńska z Narodowego Instytutu Leków w Warszawie. Z tą chorobą wiążą się częste powikłania i wysoka śmiertelność.

Specjalistka przypomniała, że coraz częściej pojawiają się szczepy pneumokoków oporne na antybiotyki i coraz częściej jest to oporność na co najmniej trzy grupy tych leków.

Dlatego na świecie coraz więcej krajów docenia wagę szczepień w profilaktyce zakażeń pneumokokami, podkreślali eksperci.

Prof. Jackowska zwróciła uwagę, że w bardzo wielu krajach europejskich, również o PKB podobnym do Polski lub niższym (jak Bułgaria czy Albania), szczepienia przeciw pneumokokom są powszechne.

W Polsce w 2012 r. rozszerzono tzw. grupy ryzyka, dla których szczepienia przeciw pneumokokom są bezpłatne. Obecnie są to maluchy z niedoborami odporności, wcześniaki (tj. dzieci urodzone przed 37. tygodniem ciąży), ważące po urodzeniu mniej niż 2,5 kg oraz z wadami wrodzonymi i schorzeniami przewlekłymi.

Jerzy Gryglewicz, ekspert ochrony zdrowia z Uczelni Łazarskiego w Warszawie zaznaczył, że obecnie nie ma już grup ryzyka, które można by objąć szczepieniami. Teraz chodzi o zapewnienie dostępności tych szczepionek dla wszystkich zdrowych nowo urodzonych dzieci, wyjaśnił.

"Decydenci zgadzają się z tym, że wszystkie dzieci powinny je otrzymywać. Problem dotyczy jedynie aspektów finansowych" - powiedział Gryglewicz. Według niego, gdyby zapadła decyzja, że szczepionki te będą refundowane w ramach kalendarza szczepień, to ich koszt byłby równy kosztowi wszystkich szczepionek obowiązkowych z kalendarza i wyniósłby ponad 100 mln złotych. W związku z tym nie zostały one wprowadzone jako obowiązkowe do kalendarza szczepień ochronnych na rok 2014.

Zdaniem specjalistów prostym i szybkim sposobem na zwiększenie dostępu do szczepionek przeciwko pneumokokom mogłoby być wprowadzenie ich na listę leków refundowanych, np. z odpłatnością 50-procentową.

Wojciech Matusewicz, prezes Agencji Oceny Technologii Medycznych (AOTM) zaznaczył, że aby tak się stało, do MZ musiałyby wpłynąć wnioski od producentów szczepionek. Dopiero wówczas AOTM otrzymałaby zlecenie z Departamentu Matki i Dziecka MZ na wydanie opinii w tej sprawie.

Gryglewicz podkreślił, że gdyby obie dostępne obecnie szczepionki - tj. 10-walentna (przeciwko 10 tzw. serotypom pneumokoków) i 13-walentna (przeciwko 13 serotypom) weszły na listę refundacyjną, to warto, aby znalazły się w dwóch odrębnych grupach limitowych. W sytuacji, w której obie byłyby w tej samej grupie limitowej, droższa szczepionka 13-walentna byłaby wówczas mniej dostępna dla pacjentów, bo musieliby do niej więcej dopłacać.

Tymczasem szczepionka 13-walentna jest preparatem preferowanym przez środowiska pediatrów. Prof. Jackowska podkreśliła, że zawiera ona dodatkowe trzy serotypy pneumokoków w porównaniu ze szczepionką 10-walentną. Wśród nich znajduje się np. serotyp 3, który wywołuje bardzo ciężkie zakażenia, zaznaczyła. (PAP)

jjj/ as/ jra/

Więcej w Serwisie Nauka i Zdrowie PAP (http://nauka.pap.pl)

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)