Prof. Krzysztof Rybiński powiedział, że pomysł, by OFE inwestowały w Krajowy Fundusz Kapitałowy mógłby umożliwić przyszłym emerytom udział w zyskach innowacyjnych firm. Z kolei ekspert PKPP Lewiatan Jacek Adamski uważa, że takie inwestycje są dla OFE zbyt ryzykowne.
Podczas niedzielnego kongresu ugrupowania Polska Jest Najważniejsza Paweł Poncyljusz zaproponował, by część pieniędzy z Otwartych Funduszy Emerytalnych trafiała do Krajowego Funduszu Kapitałowego. Jak mówił, mogłoby to być 3 proc. lub 5 proc. inwestowanych przez nie pieniędzy.
Krajowy Fundusz Kapitałowy to utworzony przez rząd tzw. fundusz funduszy. KFK inwestuje w fundusze kapitałowe (venture capitals), które zasilają polskie małe i średnie firmy, prowadzące działalność badawczą i innowacyjną. Choć firmy te mają duży potencjał rozwojowy a ich pomysły mogą przynieść duże zyski, trudno im uzyskać finansowanie ze względu na dłuższy czas zwrotu kapitału z takich inwestycji oraz ryzyko.
Jak wyjaśnił w poniedziałek PAP Poncyljusz, chodzi o umożliwienie OFE inwestowania w KFK, a nie zmuszanie ich do tego. Obecnie OFE nie mogą inwestować w fundusze podwyższonego ryzyka. Dodał, że KFK jest finansowany środkami budżetowymi i w razie nietrafionej inwestycji pierwsi odzyskują pieniądze inwestorzy. "A KFK to taki fundusz, gdzie szybko kończą się pieniądze, ponieważ w tego rodzaju przedsięwzięcia niechętnie inwestują banki" - powiedział PAP Poncyljusz.
Prof. Krzysztof Rybiński w rozmowie z PAP pozytywnie ocenił pomysł PJN, by OFE więcej inwestowały w gospodarcze przedsięwzięcia o wysokiej stopie zwrotu niż w rządowe obligacje, choć zastrzegł jednocześnie, że w przypadku takich propozycji ważne są szczegóły.
"Jestem za tym, by fundusze emerytalne bardziej inwestowały w przedsięwzięcia gospodarcze z dłuższym okresem zwrotu niż w rządowe obligacje" - powiedział Rybiński. Wyjaśnił, że za pośrednictwem KFK środki OFE trafiałyby do funduszy venture capitals inwestujących w innowacyjne firmy, dzięki czemu przyszli emeryci mogliby mieć udział w giełdowych zyskach takich firm. "Dzięki temu z giełdowych zysków przyszłych polskich +Googli+ mieliby korzyść polscy emeryci" - ocenił.
Z kolei dyrektor departamentu ekonomicznego PKPP Lewiatan Jacek Adamski negatywnie ocenił pomysł PJN. Adamski powiedział PAP, że polityka inwestycyjna funduszy emerytalnych na całym świecie - także w Polsce - jest maksymalnie konserwatywna.
"W związku z tym jest regulowana - chodzi o to, by zarządzający nie stracili tych pieniędzy pochopnymi decyzjami. Inwestowanie w nowe przedsięwzięcia jest uważane za działalność inwestycyjną o najwyższym ryzyku, bo te spółki mogą być nienotowane na giełdzie, czy w bardzo wczesnym stadium rozwoju i prawdopodobieństwo utraty tych środków jest również wysokie. Dlatego ten pomysł nie jest dobry" - wyjaśnił ekspert.
Julita Żylińska, Agata Hernik (PAP)
jzi/ her/ drag/ jra/
