Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Eksperci o szansach polskiej propozycji systemu pierwiastkowego

0
Podziel się:

Według Rafała Trzaskowskiego z Centrum
Europejskiego Natolin, dziwnym byłoby nie zapisanie w mandacie do
dalszych negocjacji zmiany systemu ważenia głosów w Radzie UE
skoro chcą tego polskie władze. "Będzie to bardzo trudne" - ocenia
z kolei b. minister ds. europejskich Jarosław Pietras.

*Według Rafała Trzaskowskiego z Centrum Europejskiego Natolin, dziwnym byłoby nie zapisanie w mandacie do dalszych negocjacji zmiany systemu ważenia głosów w Radzie UE skoro chcą tego polskie władze. "Będzie to bardzo trudne" - ocenia z kolei b. minister ds. europejskich Jarosław Pietras. *

Na szczycie UE 21-22 czerwca w Brukseli przywódcy państw unijnych mają przyjąć mandat w sprawie otwarcia tzw. Konferencji Międzyrządowej, która - jak życzy sobie niemieckie przewodnictwo, Komisja Europejska i Parlament Europejski - do końca 2007 r. przyjmie nowy Traktat UE.

Głównym elementem polskiej propozycji jest zastąpienie systemem pierwiastkowym przewidzianego w eurokonstytucji systemu głosowania tzw. podwójną większością. W systemie pierwiastkowym głos każdego kraju jest obliczony na podstawie pierwiastka kwadratowego z jego liczby ludności. W efekcie siła głosu przeliczona na pojedynczego obywatela mniejszego państwa członkowskiego jest dowartościowana, większego zaś - osłabiona.

"Byłoby dla mnie dziwne, gdyby przynajmniej nie pozwolono nam rozmawiać o kwestii, która nas boli - czyli kwestii głosowania w Radzie UE" - podkreślił w rozmowie z PAP Trzaskowski.

Jak zaznaczył, propozycja tzw. pierwiastka jest traktowana coraz poważniej przez unijnych ekspertów. "O ile do tej pory propozycja pierwiastka była zbywana jako kpina, to teraz na korytarzach w Brukseli często słyszy się: +tak, ta propozycja jest sensowna, matematycznie umotywowana i sprawiedliwa+. Mało kto zbywa już ten pomysł wzruszeniem ramion" - zauważył Trzaskowski.

Rzeczywiście - przyznaje w rozmowie z PAP Pietras - pojawiają się głosy doceniające polską propozycję. "Ale od tego jeszcze daleko do podjęcia decyzji o włączeniu zmiany głosowania w Radzie UE do mandatu. Nie mówiąc już o zmianie ważenia głosów na pierwiastkowy" - ocenił. Problem - tłumaczył Pietras - polega na tym, że większość z krajów członkowskich uważa tę sprawę za rozstrzygniętą i boi się, że otwarcie tego obszaru może też zainicjować rozmowę nad innymi trudnymi kwestiami.

"Dlatego - moim zdaniem - będzie to bardzo trudne. Już namówienie europejskich przywódców do dalszych rozmów na temat systemu głosowania w Radzie UE będzie sukcesem polskiej dyplomacji" - uważa Pietras.

Trzaskowski potwierdza: najtrudniejsze będzie przekonanie krajów członkowskich do otwarcia tej kwestii i przedłużenia dyskusji nad nią.

"Wierzę, że pod koniec 2007 r. uda się osiągnąć kompromis. W najgorszym wypadku rozmowy zostaną zawieszone, a UE będzie funkcjonować na podstawie obecnych traktatów. Wtedy pewnie politycy postanowią spotkać się za dwa lata i powrócić do kwestii nowego traktatu +na chłodno+. Przez te dwa lata Unia się nie zawali" - dodał Trzaskowski. Według Pietrasa, zablokowanie procesu negocjacji nad dokumentem, który miałby zastąpić Traktat Konstytucyjny będzie niekorzystne dla Polski i UE. "Ważne by Polska w trakcie negocjacji nad mandatem i międzyrządowych konsultacji znalazła i zaproponowała formułę kompromisu, by doprowadzić do finału negocjacje ws. traktatu" - radzi.(PAP)

och/ par/ mhr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)