Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Eksperci PISM: Kompromis na Ukrainie na razie jest mało prawdopodobny

0
Podziel się:

Obecnie są nikłe szanse na osiągnięcie kompromisu przez strony konfliktu.

Eksperci PISM: Kompromis na Ukrainie na razie jest mało prawdopodobny
(PAP/EPA)

Analitycy Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych podkreślili, że na Ukrainie rysują się trzy możliwe scenariusze rozwoju wypadków: przedłużanie się obecnego impasu, fala incydentów wywołanych przez prowokatorów, lub gwałtowne starcia z policją.

Anna Maria Dymer uważa, że obie strony konfliktu nie są obecnie gotowe do rozmów, dlatego najbardziej prawdopodobna jest realizacja pierwszego scenariusza wydarzeń, czyli przedłużania politycznego klinczu.

_ Z drugiej strony widać, że obie strony starają się zrobić dużo, aby powstrzymać się od tego najgorszego scenariusza, czyli rozlewu krwi _ - powiedziała Dymer.

Według jej oceny należy też pamiętać, że ważną rolę w rozwoju sytuacji mogą odegrać oligarchowie i parlamentarzyści partii rządzącej, którzy mogą się odwrócić od obozu władzy. Zdaniem analityk PISM już podczas pierwszych dni demonstracji w Kijowie było widać pewien ferment w Partii Regionów prezydenta Wiktora Janukowycza.

Dymer podkreśliła także, że obecnie są nikłe szanse na osiągnięcie kompromisu przez strony konfliktu. W jej ocenie obie strony wystosowują bardzo twarde żądania, które wręcz uniemożliwiają jakikolwiek dialog.

Anna Maria Dymer powiedziała PAP, że należy też pamiętać, że na razie Rosja _ wycofała się na z góry upatrzone pozycje, a jej oferta jest na stole _. Podkreśliła także, że Rosja w razie potrzeby może spróbować wykorzystać jeden z najpoważniejszych argumentów, jakim jest ukraiński eksport wyrobów stalowych na wschód.

_ Jak popatrzymy na sytuację gospodarczą Ukrainy i jeszcze Rosja zdecyduje się na blokowanie eksportu ukraińskich wyrobów do siebie, to będzie niemalże gwoździem do trumny tamtejszej gospodarki. W zanadrzu ma też marchewkę w postaci pomocy finansowej _ - podsumowała Dymer.

Jej zdaniem Moskwa nie będzie pewnie wykorzystywać argumentu gazowego, ponieważ Ukraina dysponuje dużymi zapasami tego surowca, dlatego potencjalny szantaż może nie przynieść oczekiwanego efektu.

Elżbieta Kaca zwróciła natomiast uwagę, że ukraińska opozycja nie ma wspólnej strategii dla skonsolidowania protestujących w Kijowie. Podkreśliła, że coraz bardziej widoczne są podziały wewnątrz ruchów politycznych, które rywalizują o poparcie wśród zgromadzonych na Majdanie. Odniosła się także do badań przeprowadzonych wśród demonstrantów, które wskazują, że w Kijowie gromadzą się głównie ludzie młodzi i dobrze wykształceni. Co ważne, tylko 10 proc. z nich ma powiązania z partiami politycznymi - poinformowała Kaca.

Prezydent Rosji Władimir Putin oświadczył w czwartek, że jego kraj jest gotowy do projektów integracyjnych z Ukrainą, jeśli taka będzie wola strony ukraińskiej. Występując na Kremlu z dorocznym orędziem do Zgromadzenia Federalnego Putin wyraził przekonanie, że sukces integracji w ramach Unii Celnej, którą tworzą Federacja Rosyjska, Białoruś i Kazachstan, zwiększy atrakcyjność tej struktury dla innych sąsiadów, w tym Ukrainy.

Czytaj więcej w Money.pl

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)