Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Eksperci: Polańskiego czeka rozbudowana procedura ekstradycyjna

0
Podziel się:

Rozbudowana i skomplikowana procedura ekstradycyjna czeka Romana
Polańskiego, zatrzymanego w Szwajcarii na wniosek USA - oceniają prawnicy. Polskie Biuro ds. Obrotu
Prawnego Prokuratury Krajowej nie jest stroną tej sprawy i podkreśla, że teraz wszystko zależy od
szwajcarskiego sądu i zapisów ich umowy o ekstradycji z USA.

Rozbudowana i skomplikowana procedura ekstradycyjna czeka Romana Polańskiego, zatrzymanego w Szwajcarii na wniosek USA - oceniają prawnicy. Polskie Biuro ds. Obrotu Prawnego Prokuratury Krajowej nie jest stroną tej sprawy i podkreśla, że teraz wszystko zależy od szwajcarskiego sądu i zapisów ich umowy o ekstradycji z USA.

Jak ocenia prof. Zbigniew Ćwiąkalski, b. minister sprawiedliwości i karnista z UJ znający amerykański system prawny, fakt, że 32 lata temu Polański uciekł z USA przed wyrokiem, może spowodować, że szwajcarski sąd zdecyduje o pozostawieniu go w areszcie i nie wyznaczy kaucji.

Jak ujawnił PAP Krzysztof Karsznicki, dyrektor Biura ds. Obrotu Prawnego z Zagranicą Prokuratury Krajowej, Polska już kilka lat temu wydała opinię, w myśl której Polański nie mógłby zostać zatrzymany w naszym kraju i przekazany USA. Polska powołała się w tej opinii na Konstytucję, która zabrania wydawania polskich obywateli innym krajom.

Stało się to po rozesłaniu przez USA międzynarodowego listu gończego za reżyserem. "Wówczas wszystkie państwa formułują wstępną opinię - ostatecznie decydują sądy i ministrowie sprawiedliwości" - podkreślił Karsznicki.

Dodał, że w obecnym postępowaniu ekstradycyjnym Polska nie jest stroną i sprawa ta "nie krzyżuje się z naszym systemem prawnym". "Liczy się amerykańsko-szwajcarska umowa o ekstradycji" - dodał prok. Karsznicki. Jak ocenił, szwajcarska procedura ekstradycyjna jest skomplikowana i bardzo rozbudowana. "Jest możliwość składania wielu zażaleń na decyzje kolejnych organów śledczych i sądowych" - dodał.

"Nie bardzo można się dziwić, że władze amerykańskie postąpiły jak postąpiły - nie wiemy tylko, czemu dopiero teraz zwróciły się do Szwajcarii o ekstradycję" - powiedział PAP prof. Ćwiąkalski. "W naszym kraju czyn zarzucony panu Polańskiemu - stosunek z nastolatką - nazwalibyśmy pedofilią" - dodał. Ćwiąkalski podkreślił, że kalifornijskie prawo uznaje każdy kontakt seksualny z osobą nieletnią za zgwałcenie.

Według b. ministra, jeśli szwajcarski sąd w dwóch instancjach oceni, że czyn zarzucony Polańskiemu jest przestępstwem i w USA, i w Szwajcarii, prawdopodobnie wyda USA reżysera. "Kwestia przedawnienia jest drugorzędna. Każdy kraj odrębnie reguluje przepisy o przedawnieniu. Liczy się to, że czyn zarzucony Polańskiemu nie przedawnił się w Kalifornii" - podkreślił Ćwiąkalski.

Jego zdaniem, byłoby "niebezpieczną relatywizacją, jeśli nie uwzględniano by wniosków o ekstradycję wobec kogoś, kto np. jest znanym artystą, albo dlatego, że wniosek jest z określonego kraju". "Polska wiele razy występowała do Szwajcarii o wydanie określonych osób i zwykle Szwajcaria nam je wydawała" - powiedział Ćwiąkalski, przypominając sprawę Bogusława Bagsika, skazanego już prawomocnie w sprawie afery Art-B, którego w 1994 r. zatrzymano na lotnisku w Zurychu (tam nie chroniła go jurysdykcja Izraela, gdzie uciekł z Polski po ujawnieniu afery).

Uważa on, że na sprawę można też patrzeć z punktu widzenia humanitarnego - Polański ma 76 lat, sprawa jest sprzed 32 lat, a poszkodowana - obecnie 45-letnia kobieta - wybaczyła znanemu reżyserowi. "Może uda się wywalczyć kaucję, ale z drugiej strony sąd będzie pamiętał, że pan Polański wyjechał z USA przed samym wyrokiem, więc ma status +fugitive+, czyli ściganego" - dodał.

Za nieporozumienie uważa on apele do amerykańskich władz o zastosowanie wobec Polańskiego "prawa łaski". "Nie było jeszcze wyroku, więc nie może być ułaskawienia" - wyjaśnił.

Reżyser Roman Polański został w sobotę zatrzymany na lotnisku w Zurychu i umieszczony w tymczasowym areszcie ekstradycyjnym na podstawie amerykańskiego nakazu aresztowania. Szef polskiego MSZ Radosław Sikorski zapowiada wystąpienie do władz amerykańskich z prośbą o skorzystanie z prawa łaski wobec zatrzymanego. Trwają także uzgodnienia między MSZ Polski i Francji.

Informację o zatrzymaniu Polańskiego potwierdziło w niedzielę szwajcarskie federalne ministerstwo sprawiedliwości i policji. Polański przyleciał do Zurychu, by na tamtejszym festiwalu filmowym odebrać nagrodę za całokształt twórczości. W niedzielę organizatorzy imprezy oświadczyli, że laureat nie przybędzie na wieczorną galę, gdyż został zatrzymany "na żądanie władz USA w związku z nakazem aresztowania z 1978 roku". O tym, czy reżyser zostanie wydany Stanom Zjednoczonym rozstrzygnie postępowanie ekstradycyjne.

Adwokat Polańskiego zapowiedział w poniedziałek odwołanie od decyzji szwajcarskich władz.

Szwajcarskie ministerstwo sprawiedliwości w poniedziałek nie wykluczyło natomiast zwolnienia reżysera za kaucją, pod warunkiem jednak, że nie opuści on granic Szwajcarii. Rzecznik resortu Guido Balmer oświadczył, że szwajcarskie prawo nie wyklucza takiego rozwiązania, jednakże sam zatrzymany winien wystąpić z wnioskiem w sprawie kaucji.(PAP)

wkt/ wkr/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)