Zapoczątkowane w styczniu ożywienie w budownictwie mieszkaniowym powinno być kontynuowane w całym 2014 roku - uważają eksperci. Sprzyja temu nie tylko wzrost liczby wydawanych pozwoleń na budowę, ale też tani kredyt i nisko oprocentowane lokaty.
Według Głównego Urzędu Statystycznego w styczniu 2014 r. wydano pozwolenia na budowę 8 tys. 750. To oznacza wzrost o 8,5 proc. w ujęciu rocznym. W ubiegłym miesiącu spadła liczba oddanych do użytku mieszkań (12 tys. 187 lokali, czyli o 12,8 proc. mniej niż rok wcześniej). W styczniu br. zwiększyła się natomiast o 56,2 proc. wobec stycznia 2013 r. liczba mieszkań, których rozpoczęto budowę - do 6 tys. 473.
Jak powiedział PAP Jacek Bielecki, ekspert rynku mieszkaniowego i b. dyrektor Polskiego Związku Firm Deweloperskich, wzrost liczby rozpoczętych budów to efekt łagodnej zimy. W styczniu ub.r. nie sprzyjały temu przymrozki.
Ocenił, że o ożywieniu w budownictwie mieszkaniowym świadczy liczba wydanych w ubiegłym miesiącu pozwoleń na budowę. "Ubiegły rok był całkiem dobry pod względem sprzedaży na rynku pierwotnym. Być może to sprowokowało większą liczbę nowych pozwoleń na budowę na początku tego roku" - podkreślił.
Według Bieleckiego styczniowy spadek liczby mieszkań oddanych do użytku to konsekwencja wyhamowania produkcji w budownictwie mieszkaniowym dwa - trzy lata wcześniej. "Teraz widzimy odbicie i to jest pozytywny sygnał na rynku" - dodał.
Bielecki prognozuje, że ożywienie w budownictwie mieszkaniowym powinno utrzymać się w całym 2014 roku. "Ubiegły rok był dużo lepszy dla budownictwa, niż się spodziewaliśmy. Podejrzewam, że w tym roku będzie wzrost nowo rozpoczynanych budów" - powiedział.
Bartosz Turek, analityk rynku nieruchomości, kierownik działu analiz Lion's Bank ocenił, że wzrost liczby mieszkań, których budowę rozpoczęli w styczniu deweloperzy to efekt łagodnej zimy. Jego zdaniem dobra pogoda nie tłumaczy jednak dwucyfrowego wzrostu liczby wydanych pozwoleń na budowę dla deweloperów (wzrost o 33 proc. rok do roku). "Wszystko wskazuje na to, że zapoczątkowane w 2013 r. ożywienie będzie kontynuowane w roku bieżącym" - podkreślił.
W opinii Turka, ożywieniu w budownictwie sprzyjają: tani kredyt, nisko oprocentowane lokaty oraz program dopłat do nowych mieszkań. "To przekłada się na wolumen sprzedaży, którego deweloperzy nie notowali na tak wysokim poziomie od sześciu lat" - dodał. (PAP)
dol/ mki/
