Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Eksperci zachęcają: angażujmy się w wolontariat całą rodziną

0
Podziel się:

Jak nie marnować czasu z rodziną? Angażując się w wolontariat - proponują
organizatorzy konferencji na temat wolontariatu rodzinnego. Okazuje się, że rodziny zaangażowane w
działalność na rzecz innych są bardziej ze sobą zżyte i bardziej odporne na kryzysy.

Jak nie marnować czasu z rodziną? Angażując się w wolontariat - proponują organizatorzy konferencji na temat wolontariatu rodzinnego. Okazuje się, że rodziny zaangażowane w działalność na rzecz innych są bardziej ze sobą zżyte i bardziej odporne na kryzysy.

Debatę "Nie marnuj czasu z rodziną!" zorganizowały w czwartek Akademia Rozwoju Filantropii w Polsce i Fundacja PZU we współpracy z Centrum Wolontariatu Uniwersytetu Warszawskiego. Była ona częścią kampanii "Zabierz rodzinę na wspólne pomaganie!" promującej rodzinną formę wolontariatu.

Nie skupiają się na sobie i swoich dzieciach; ich koncepcja wychowania opiera się na przekonaniu, że dzieci nie można chronić przed światem; dużo ze sobą rozmawiają, także na trudne tematy, przez co są bardziej odporni na kryzysy; są świetnie zorganizowani i bardzo odpowiedzialni - taki portret rodzin zaangażowanych społecznie wyłania się z badań Centrum Wyzwań Społecznych Uniwersytetu Warszawskiego, które podczas konferencji zaprezentowała Aleksandra Gołdys.

Jak podkreśliła, pomaganie innym jest dla badanych rodzin stałym wymiarem życia, który jest naturalną konsekwencją ich światopoglądu, wynika z rodzinnych tradycji, wychowania, wartości, które wynieśli z domu. "Pomaganie dla nich to constans, oni zawsze się angażują" - zaznaczyła.

"Według nich strategia wychowania, w której całą uwagę kieruje się na +swoich+, ma się zakodowane poświęcanie się dla rodziny, jest okopywaniem się w domu, co może przynieść wyłącznie frustrację. Oni nie chronią dzieci przed światem, ale chcą, by go poznawały, wiedziały, że nie jest idealny, że są na nim ludzie chorzy, biedni" - mówiła Gołdys.

Jak zaznaczyła, badanie wykazało, że choć zaangażowanie rodzin w wolontariat jest skierowane na zewnątrz, to zwrotnie dobrze oddziałuje na same rodziny. Wolontariat rodzinny pozwala dzielić się zadaniami, daje powód, by się wspierać; to przestrzeń do bycia razem w sposób niestandardowy, a przy okazji sprawia przyjemność i daje powód do dumy.

Potwierdzają to doświadczenia wolontariuszy. Marta Minchberg, która z córką Sarą regularnie pomaga w schronisku dla zwierząt w Korabiewicach, mówiła, że te wizyty są dla niej źródłem satysfakcji i relaksu, natomiast dla jej córki - wyrazem miłości do zwierząt. Jak opowiadała, zaczęło się od szukania interesującego sposobu spędzenia Dnia Dziecka - inaczej niż na festynach czy w kinie. Praca wolontariuszy polega m.in. na wyprowadzaniu psów na spacer, oswajaniu ich. Ważną rolę odgrywa obecność Sary, ponieważ psy przyzwyczajone do dzieci mają większą szansę na adopcję.

Joanna i Sebastian Tkaczowie są wolontariuszami Muzeum Powstania Warszawskiego i Muzeum Żydów Polskich, jednak ich zaangażowanie społeczne trwa już od ponad 10 lat. "Kiedy nasi synowie wyrośli z pieluch, wpadliśmy z żoną na pomysł założenia organizacji wspierającej rodziców bliźniąt, bo doświadczyliśmy, jak trudno jest zorganizować codzienne czynności przy dwójce maluchów" - mówił Sebastian Tkacz.

Obecnie Tkaczowie wraz z synami Andrzejem i Kamilem angażują się m.in. w organizację gier miejskich Muzeum Powstania Warszawskiego. "Dzieci chętniej biorą udział w takich zabawach, gdy widzą, że w organizowanie ich zaangażowani są ich rówieśnicy, czują się pewniej" - mówili synowie państwa Tkaczów.

"Dzieci i młodzi ludzie mają w sobie bardzo dużą potrzebą pomagania, robienia czegoś dla innych. To dorośli ich zniechęcają. Ludzie rodzą się uskrzydleni, pełni energii, a potem przechodzą proces upokorniania" - mówiła socjolog, prorektor UW, prof. Anna Giza-Poleszczuk.

Przekonywała, że warto się angażować, ponieważ wartościami nasiąkamy w działaniu. "To najlepszy sposób ma kształtowanie postaw" - mówiła.

Także psycholog Dorota Zawadzka podkreślała, że rodzice nie mogą oczekiwać od dzieci tego, czego nie robią sami. "Uczymy własnym przykładem, nasze dzieci są zawsze takie jak my" - mówiła.

Prof. Irena Wóycicka, minister w Kancelarii Prezydenta, zwróciła uwagę, że dzieci często zniechęcane są do tego typu działań, ponieważ dorośli - rodzice, nauczyciele - uważają, że odciąga je to od nauki, która powinna być ich najważniejszym obowiązkiem. Jej zdaniem, aby zaangażować ludzi w wolontariat trzeba dać im impuls, potem już "samo zacznie się kręcić". Wskazała, że dużą rolę odgrywa tu społeczność lokalna.

Prezes Fundacji Rozwoju Wolontariatu Zdzisław Hofman zwrócił uwagę, że w mediach kreowany jest obraz wolontariusza z puszką albo przy łóżku ciężko chorego, poświęcającego się, nie pokazuje się, że wolontariat może przynosić radość i satysfakcję.

Także prof. Giza-Poleszczuk wskazywała na dużą rolę mediów w zachęcaniu do podejmowania działań na rzecz innych. Przekonywała, że im częściej będziemy mówić, że Polacy się nie angażują, tym mniej będzie chętnych, by się zaangażować.

Więcej informacji na temat wolontariatu rodzinnego można znaleźć na stronie www.wolontariatrodzinny.pl. (PAP)

akw/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)